Walizki spakowane, słomkowy kapelusz w odwodzie, a z rajskich wakacji za duże pieniądze nici. Po tym, jak 21 lutego Wojciech Żabiński, znany jako Wojtek z Zanzibaru prowadzący na tej tanzańskiej wyspie sieć hoteli PiliPili, ogłosił na Facebooku, że zawiesza działalność, odwołuje zarezerwowane wyjazdy, a na Zanzibar zaprasza dopiero od czerwca, jego klienci doznali szoku. Wypoczywający w tym czasie w PiliPili informowali media o braku żywności i wody w hotelach, o pracownikach bez wypłaty grabiących kompleks i wojsku w obiektach PiliPili. „Żarełko i bar w tym tygodniu mamy za niewielką zrzutkę, którą zrobiliśmy w zeszłym tygodniu” – na początku marca informował na Facebooku gość jednego z hoteli PiliPili, dodając, że pracujący w hotelu bez wypłaty dostali pomoc tanzańskiego rządu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.