Według ministra trzech unijnych komisarzy miało zapewnić, że jest polityczna zgoda na Krajowy Plan Odbudowy – podaje TVP Info.
Wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej musiały przygotować takie plany, aby otrzymać środki z Funduszu Odbudowy, który ma być motorem napędowym dla unijnych gospodarek po pandemii koronawirusa.
Spór PiS z Brukselą
Polska przedstawiła KPO już w maju ubiegłego roku, jednak dotąd nie został on zaakceptowany. Powodem są zmiany przeprowadzone w sądownictwie, które zdaniem Brukseli prowadzą do łamania przez Polskę praworządności.
Rząd Mateusza Morawieckiego od samego początku stoi na stanowisku, że wstrzymywanie środków dla naszego kraju jest niezgodne z unijnymi traktatami.
Warunkiem odblokowania tych pieniędzy ma być m.in. likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Czym jest Fundusz Odbudowy?
Fundusz Odbudowy (Next Generation EU) jest odpowiedzią Unii Europejskiej na nowe zagrożenia i wyzwania, jakie spowodowała pandemia koronawirusa. Fundusz ma dwa główne cele: odbudowę i przywracanie odporności gospodarek UE na ewentualne kryzysy i przygotowanie na przyszłe, nieprzewidziane okoliczności.
Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF – Recovery and Resilience Facility). W ramach tego pakietu Polska otrzyma w sumie 58,1 mld euro – prawie 23,9 mld euro w formie dotacji oraz 34,2 mld euro w pożyczkach. Czas na wykorzystanie tych pieniędzy rząd ma do 2026 r.
Aby sfinansować fundusz, Komisja Europejska – w imieniu UE – zamierzać pozyskać z rynków kapitałowych ok. 800 mld euro.
Czytaj też:
Koniec sporu z KE? "Pieniądze z KPO mogą być dostępne za kilka miesięcy"Czytaj też:
Premier o KPO: Bruksela łamie prawo w sposób ewidentny