W czwartek prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie projektu zmian w Sądzie Najwyższym. Zgodnie z propozycją Pałacu Prezydenckiego Izba Dyscyplinarna miałaby zostać zlikwidowana, a w jej miejsce powstałaby Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Propozycja spotkała się z ciepłym przyjęciem unijnych polityków, z którymi w poniedziałek rozmawiał Andrzej Duda. Z kolei z obozu Solidarnej Polski płyną głosy sprzeciwu. Swoje krytyczne zdanie wyrazili już wiceministrowie sprawiedliwości Marcin Warchoł oraz Michał Woś.
Cosić: Dobry sygnał z KE
Korespondentka TVP w Brukseli podkreślała na antenie Polskiego Radia 24, że poniedziałkowa wizyta prezydenta Dudy w Brukseli, podczas której przedstawił swój projekt zmian w Sądzie Najwyższym, miała zwrócić uwagę na sytuację wokół Ukrainy.
– Prezydent Andrzej Duda wzywał do jedności w obliczu zagrożenia ze strony Rosji, mówiąc o tym, że Rosja wykorzystuje starą, rzymską zasadę "dziel i rządź" i im więcej podziałów w UE, konfliktów między Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim a krajami, tym większe szanse, że Rosja będzie mogła osiągać swój cel – powiedziała Dominika Cosić.
Dziennikarka zaczyna odnosić wrażenie, że "niektórych polityków unijnych, także w KE, zaczyna docierać powaga sytuacji jeśli chodzi o Rosję".
– To by świadczyło, że może wreszcie się jakiś rodzaj rozsądku pojawi, chęci naprawdę dobrej woli ze strony Komisji Europejskiej. Tylko pamiętajmy o tym, że KE jest przez Parlament Europejski też w pewien sposób szantażowana. PE grozi Komisji, że ją zdymisjonuje. Jak KE nie będzie zbyt twarda wobec Polski, to PE będzie żądał usunięcia Komisji albo poda ją do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. To już pokazuje poziom obłąkania niektórych polityków z Parlamentu Europejskiego, tych mainstreamowych – dodała.
Czytaj też:
Dziennikarka TVP: Dla mnie to jest sprawa szokującaCzytaj też:
"I tyle pan zrozumiał". Dziennikarka TVP wbija szpilę Lisowi