Przyznam, że jestem znużony śledzeniem wojny rosyjsko-ukraińskiej, której ofiarą padły także prawda i krytyczne myślenie. Media, liczące na klikbajtowość, media społecznościowe naznaczone próżnością (nie wspominając o panoszących się w nich farmach trolli), stały się bezkrytycznymi powielaczami propagandy mieszającej prawdę z fałszem, zapełniając przestrzeń niezweryfikowanymi informacjami, które po pewnym czasie okazują się być wierutnymi bzdurami. Ot z ostatnich dni, minister obrony narodowej Federacji Rosyjskiej, Siergiej Szojgu, wpierw rzekomo uśmiercony przez Putina, a w wersji light – rzekomo hospitalizowany z powodu zawału, okazuje się cały i zdrowy. Oligarcha Roman Abramowicz, ponoć zatruty wraz z członkami ukraińskiej delegacji rokowań pokojowych, również pojawia się jak gdyby nigdy nic w Istambule, podobnie jak ukraińska delegacja, choć media zdążyły już przypisać im status in articulo mortis.
Słudzy bez wyobraźni
Dodano:
W porę, nie w porę | Wiedzieliśmy, że polska krew jest z gatunku produktów łatwopalnych; obecnie zbieramy tego owoce, na dobre i na złe.
Źródło: DoRzeczy.pl