Prezydent Francji, Macron, podczas wywiadu telewizyjnego oskarżył polskiego premiera o ingerowanie we francuskie wybory.
Dość nietuzinkowe wydarzenie, więc przyjrzyjmy mu się bliżej. Poszło o to, że Mateusz Morawiecki publicznie skrytykował Macrona za wielokrotne telefony do Putina, w których starał się załatwić u zbrodniarza jakąś taryfę ulgową dla robiących z Rosją interesy francuskich koncernów. Zarzut jest więc o tyle zdumiewający, że polityka wobec Rosji nie jest przedmiotem francuskiej kampanii prezydenckiej.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Źródło: DoRzeczy.pl