Ekspert: W zasadzie Macierewicz nie powiedział nic nowego

Ekspert: W zasadzie Macierewicz nie powiedział nic nowego

Dodano: 
Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK
Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W poniedziałek Antoni Macierewicz przedstawił raport podkomisji ds. badania przyczyn katastrofy w Smoleńsku.

Raport podkomisji sejmowej został zaprezentowany 12 lat po katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Według ekspertów przyczyną katastrofy był wybuch w lewym skrzydle tupolewa.

Lasek: W zasadzie Antoni Macierewicz nie powiedział nic nowego

Doniesienia podkomisji smoleńskiej skomentował były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych dr Maciej Lasek. – W zasadzie Antoni Macierewicz nie powiedział nic nowego w stosunku do tego, co mówił, zanim powołano podkomisję smoleńską – mówił ekspert na antenie Polsat News. Jego zdaniem poseł PiS "nie dysponuje żadnymi nowymi faktami".

– Jeżeli utrzymuje się, że ktoś rok wcześniej przewidział, że dany samolot poleci do Smoleńska i że na jego drodze stanie brzoza, przed którą na 100 metrów będzie mogło dojść do eksplozji, dowodzi tylko tego, że próbuje on wymyślonymi wybuchami zakrzyczeć fakty – twierdził ekspert.

Lasek: Jedynie osoby, które mają złą wolę, mogą negować fakty

Poseł zaapelował, by każdy, kto chce poznać przyczyny katastrofy smoleńskiej, sięgnął po wcześniejszy raport przygotowany przez komisję Jerzego Millera i materiały zebrane przez prokuraturę. Zdaniem polityka Antoni Macierewicz powinien opublikować całość ekspertyzy dotyczącej śladów na wraku samolotu Tu-154M.

– Tam wcześniej jest napisane, że prawdopodobne miejsca wybuchu zostały oszacowane na podstawie miejsc intensywnego pożaru. Ekspertów podkomisji nie było na miejscu katastrofy, natomiast te osoby, które pracowały tam od pierwszego dnia, nie potwierdzają, by w tych miejscach doszło do wybuchu, ale potwierdzają, że był pożar – przekonywał dr Lasek.

Były szef PKBWL podkreślił, że jedynie "osoby, które mają złą wolę i chcą wykorzystać tę tragedię do celów politycznych", mogą negować fakty, które zdaniem polityka wskazują, że przyczynami były błędy polskich pilotów. –Pilotów, którzy popełnili je, bo byli niewłaściwie szkoleni i nadzorowani, a także rażące błędy rosyjskich kontrolerów i fatalny stan rosyjskiego lotniska – mówił dr Maciej Lasek.

Fala komentarzy

Raport Macierewicza jest szeroko komentowany w mediach. Były prezydent Aleksander Kwaśniewski podkreślił, że nie wierzy w tezy byłego szefa MON. Jego zdaniem w 2010 roku doszło do "nieszczęśliwego wypadku". – Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że będziemy już zawsze żyli podzieleni w sprawie Smoleńska – ocenił Kwaśniewski.

– Od dziś będzie nowy etap słownej agresji i narzucania nam nowej wiedzy, która będzie starała się przekonywać Polaków, że był zamach. A jeśli nie, to na pewno nie była to katastrofa wynikająca z przyczyn, które uznały już komisja i prokuratura – ocenił jeszcze przed publikacją raportu Grzegorz Schetyna.

Czytaj też:
Leszczyna: Przez Kaczyńskiego będą się z nas śmiać
Czytaj też:
"Dopuszczam taką możliwość". Karczewski o wybuchu na pokładzie Tu-154M

Źródło: Polsat News
Czytaj także