Prof. Nowak: Krok pierwszy to rzucić Rosję militarnie na kolana

Prof. Nowak: Krok pierwszy to rzucić Rosję militarnie na kolana

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło: PAP / SPUTNIK POOL
– Najważniejszy jest krok pierwszy  – odebrać Rosji potęgę militarną, rzucić ją militarnie na kolana. Myślę, że to jest do zrobienia, jeśli Rosja przegra wojnę na Ukrainie – tłumaczy historyk, prof. Andrzej Nowak.

– To niesłychanie ważne, aby pokazać Rosjanom, że Putin nie wygrywa, że te scenariusze zwycięstwa (...), pseudo-zwycięstwa, krwawego zniszczenia sąsiadów, które Putin rozważa na 9 maja, się nie udadzą – tłumaczył na antenie TVP Info historyk prof. Andrzej Nowak. – Pokazać, że Putin przegra i będzie musiał stanąć twarzą w twarz ze swoim społeczeństwem – dodał prof. Nowak, analizując przebieg wojny na Ukrainie.

twitter

– Imperializm dalej nie będzie skutecznym narzędziem rozwoju Rosji, wtedy Rosja się zmieni – podkreślił dalej historyk.

– To oczywiście zajmie lata, ale najważniejszy jest krok pierwszy – odebrać Rosji potęgę militarną, rzucić ją militarnie na kolana. Myślę, że to jest do zrobienia, jeśli Rosja przegra wojnę na Ukrainie – stwierdził.

Rozpoczęła się bitwa o Donbas

Doniesienia, że Rosjanie planują uderzyć na Donbas pojawiały się od początku kwietnia. W poniedziałek późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że znaczna część oddziałów rosyjskich rozpoczęła ofensywę.

Szef kancelarii Zełenskiego Andrij Jermak poinformował, że "rozpoczęła się druga faza wojny". Pierwsze doniesienia dotyczą ostrzałów w obwodach donieckim, ługańskim i charkowskim. Na terytorium całej Ukrainy został ogłoszony alarm przeciwlotniczy.

– Nieważne, jak dużo wojsk ściągną Rosjanie, będziemy walczyć – zapewnił Zełenski w swoim wieczornym wystąpieniu. – Będziemy się bronić. Będziemy robić to każdego dnia – dodał.

Zełenski stwierdził, że straty Rosjan są już tak duże, że nawet generałowie, przyzwyczajeni do nieliczenia się ze stratami, muszą być bardziej ostrożni, bo nie mają już kim atakować. – Nie liczcie jednak, że to im pomoże, to tylko kwestia czasu - kiedy całe terytorium naszego państwa zostanie wyzwolone – stwierdził prezydent Ukrainy.

Putin wydał rozkaz do inwazji

24 lutego Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Inwazję rosyjskich wojsk poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Atak Rosji na Ukrainę to drugi etap konfliktu, który trwa od kwietnia 2014 r. Wojnę poprzedziła rewolucja na Majdanie oraz tzw. kryzys krymski, który doprowadził do aneksji półwyspu przez Rosję. Osiem lat temu rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły okupację Krymu. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że Krym wszedł w skład Federacji Rosyjskiej.

Czytaj też:
Fabryka Azowstal w Mariupolu zbombardowana. Pod gruzami są cywile
Czytaj też:
Rosja ukrywa zadłużenie kraju? Bank centralny przestał publikować raporty

Źródło: TVP Info
Czytaj także