"Koniec flirtu z ludobójcami". Mocne słowa Fotygi

"Koniec flirtu z ludobójcami". Mocne słowa Fotygi

Dodano: 
Anna Fotyga
Anna Fotyga Źródło: PAP / Adam Warżawa
Zbyt długo przymykano oczy na rosyjskie zbrodnie – mówi eurodeputowana PiS Anna Fotyga.

"Uważam, że sankcje, te które zostały nałożone, nie wystarczą. Zresztą sądzę, że rządy państw sojuszników NATO, państw członkowskich Unii Europejskiej, idąc za przywództwem Stanów Zjednoczonych, dochodzą do tego samego wniosku. Sankcje powinny być kompletne, zmasowane, całościowa polityka powinna być odpowiedzią na to, co się dzieje na Ukrainie, co jest wynikiem imperialnej i agresywnej polityki Kremla. Zagrożenie globalne wynikające z polityki Federacji Rosyjskiej, działalności jej elit i stanu świadomości społeczeństwa, nakazują nam znacznie poważniejszą mobilizację. Teraz zjednoczony Zachód powinien wykazać zdecydowanie większą inicjatywę w kwestiach kompletnych sankcji, ale także wsparcia wojskowego dla walczącej Ukrainy" – wskazuje Fotyga w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

"Jestem zwolenniczką zmasowanych, całkowitych sankcji od bardzo dawna, łącznie z tymi propozycjami, o których pan mówi. Takie zapisy wprowadziłam także do rezolucji Parlamentu Europejskiego. O sankcjach dyplomatycznych na rosyjskie elity mówiłam już po Krymie. Tymczasem praktycznie dopuszczenie Putina do stołu rozmów, niemal rok po aneksji części ukraińskiego terytorium, było błędem. Na nielegalnie anektowanym Krymie, w okupowanym Donbasie, cały czas działy się rzeczy straszne, co było wiadome dla każdego, kto interesuje się sprawami międzynarodowymi. Nie można przymykać oczu i udawać, że stosunki międzynarodowe to są tylko dwa fotele, stolik i rozmawiający z uśmiechem przywódcy" – wyjaśniła eurodeputowana PiS.

Powiązania z Kremlem?

Była szefowa polskiej dyplomacji podkreśliła, że niektórzy liderzy stopują pomoc dla Ukrainy. "Ta wojna dzieje się w czasie rzeczywistym. W Internecie, w telewizji, w mediach społecznościowych widzimy obrazy po prostu straszne. Informacje, które do nas docierają, wskazują na popełnianie zbrodni wojennych i to w skali masowej, popełnianie zbrodni przeciwko ludzkości, kwalifikowanego ludobójstwa. W tej sytuacji, w obliczu takiej postawy opinii publicznej, jasnego sygnału ze strony społeczeństw, wstrzymywanie elit rządzących niektórych państw zachodnich z jednoznaczną pomocą dla Ukrainy, w tym przekazywaniem pomocy wojskowej, może świadczyć po prostu o ich powiązaniu z Kremlem, z polityką kremlowską. Trzeba się zastanowić nad innymi powodami, które nakazują niektórym decydentom taką powściągliwość" – podkreśla Anna Fotyga.

Czytaj też:
MSZ Rosji ostrzega NATO. "Te próby będą surowo tłumione"
Czytaj też:
Sytuacja w Mariupolu. Zełenski: W mieście jest ponad 400 rannych ukraińskich żołnierzy

Źródło: dziennikbaltycki.pl
Czytaj także