We wtorek premier Mateusz Morawiecki spotka się w Berlinie z kanclerzem RFN Olafem Scholzem. Premierzy omówią kwestie związane z rosyjską agresją skierowaną w Ukrainę, w tym odpowiedź państw europejskich. W agendzie rozmów znajdą się także kwestie z zakresu bezpieczeństwa energetycznego w kontekście dynamicznego wzrostu cen energii w Unii Europejskiej – czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.
Spotkanie szefów rządów obu państw będzie miało charakter roboczy.
Lewica popiera rząd
Jak wskazała Anna Maria Żukowska, polska lewica popiera stanowisko rządu w sprawie wywierania presji na rząd RFN. Jak dodała poseł Nowej Lewicy, podobne działania podejmuje jej partia wobec niemieckiej SPD.
– Jesteśmy na etapie przekonywania, wywieramy presję na Olafa Scholza. Mamy fundamentalne różnice z SPD, jeśli chodzi o politykę zagraniczną. Staramy się pokazywać nasze spojrzenie: że z punktu widzenia Polski pomoc armii ukraińskiej jest niezwykle potrzebna. Ma ona na celu obronę całej Europy. Gdyby się Putinowi udało wygrać tę wojnę, nie zatrzymałby się tylko na tym kraju – stwierdziła Żukowska na antenie Polskiego Radia 24.
Poseł zadeklarowała, że Nowa Lewica popiera stanowisko rządu w sprawie presji na Berlin. Ukraina potrzebuje bowiem europejskiej solidarności.
– Dobrze, że premier Mateusz Morawiecki reprezentuje polski punkt widzenia w kwestii polityki zagranicznej dotyczącej Ukrainy. Popieramy politykę rządu w tej sprawie. Chodzi o to, żeby jak najbardziej pomóc Ukrainie w wojnie – stwierdziła i dodała: "Dobrze, że Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał z kanclerzem Scholzem. Mam nadzieję, że przedstawi mu racjonalne argumenty. Jeżeli ma być pokój w Europie, to nie może być tak, że Rosja będzie urywała kawałki terytoriów państw".
Czytaj też:
"Polityka zagraniczna nie oznacza leżenia plackiem". Żukowska odpowiada SchetynieCzytaj też:
Żukowska: Rzuciłabym legitymacją i na zawsze wyszła z polityki