"Polacy przyjmują uchodźców, dają broń, ponoszą koszty a… Ukraińcy do »objęcia przywództwa« w odbudowie kraju zapraszają Niemców" – skomentował na Twitterze polityk Konfederacji Robert Winnicki.
"Przypomnę, że w słowniku stosunków międzynarodowych wyraz »wdzięczność« funkcjonuje tylko jako zwrot kurtuazyjny, nigdy – jako określenie polityki" – dodał poseł.
Winnicki odniósł się w ten sposób do wpisu szefa ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeby. Ukraiński polityk podczas spotkania z niemiecką minister współpracy gospodarczej i rozwoju Svenja Schulze zaproponował Berlinowi przewodnictwo w odbudowie jednego z regionów zniszczonych przez rosyjską agresję.
Kiedy jeden z internautów zwrócił liderowi Konfederacji uwagę, że nie chodzi więc o przywództwo w procesie odbudowy całego kraju, Winnicki przytoczył inny wpis, dotyczący pochwał szefa MSZ Ukrainy wobec działań Berlina.
Ukraina chwali Niemcy
Po trwającym kilka tygodni kryzysie na linii Kijów-Berlin, stosunki między przywódcami tych państw poprawiły się. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaprosił do Kijowa prezydenta Franka-Walter Steinmeiera i kanclerza Olafa Scholza.
W czwartek szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba w porannym programie niemieckiej telewizji ARD mówił o pozytywnej zmianie w Niemczech, które zdecydowanie zwiększyły wsparcie dla Kijowa.
Polityk podkreślił "wiodącą rolę" niemieckiego rządu w kwestii sankcji przeciwko Rosji. – Widzimy, że Republika Federalna Niemiec przejęła w tej chwili inicjatywę i gra pierwsze skrzypce w Europie – tłumaczył Kułeba, dodając, że nie chciałby "wyolbrzymiać negatywnych momentów".
Czytaj też:
Scholz o decyzji Finlandii: Zapewniłem o pełnym poparciu ze strony NiemiecCzytaj też:
Rosyjska zemsta. Gazprom ogranicza dostawy do Niemiec