#WARTO | Osiemnastolatka, maturzystka jednej ze szkół artystycznych Trójmiasta, wyprowadzając się z domu, zakomunikowała rodzicom, że jest w trakcie procedury zmiany płci i jeżeli chcą się do niej zwracać, to powinni używać imienia Jakub, a nie Zuzanna.
Zrozpaczona matka, próbując zrozumieć, co się stało, wyrzuca sobie, że nie reagowała, gdy Zuzia, podczas lockdownu zamykała się w pokoju ze smartfonem i laptopem, a w trakcie zdalnych lekcji stale była podłączona do mediów społecznościowych. Z chwilą uzyskania dowodu osobistego dziewczyna rozpoczęła wizyty w klinice, gdzie na pierwszym spotkaniu właścicielka przychodni, psycholog i jej mąż endokrynolog zdecydowali, że nie ma przeciwskazań do tranzycji.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.