"Powiedzmy to wprost". Buzek: Mam nadzieję, że NATO jasno na to odpowie

"Powiedzmy to wprost". Buzek: Mam nadzieję, że NATO jasno na to odpowie

Dodano: 
Europoseł Jerzy Buzek
Europoseł Jerzy Buzek Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Były premier zabrał głos w sprawie trwającego szczytu NATO oraz uzależnienia Europy od surowców energetycznych z Rosji.

We wtorek rozpoczął się dwudniowy szczyt NATO w Madrycie. Sojusz ma przyjąć swoją nową Koncepcję Strategiczną, która będzie zawierać cele i zadania organizacji na najbliższą dekadę. Polskę reprezentuje prezydent Andrzej Duda.

Cztery tematy szczytu

Komentując obrady przedstawicieli państw członkowskich Sojuszu Jerzy Buzek wskazał, że podążyły one w czterech głównych kierunkach.

– Po pierwsze, jedność NATO. To ma kluczowe znaczenie, bo różnie bywało w przeszłości. Dla Ukrainy pełne poparcie i pełny sprzeciw wobec Rosji i określenie, że Rosja dzisiaj jest realnym i istotnym zagrożeniem dla Sojuszu – powiedział europoseł w programie "Graffiti" Polsatu News.

Drugim kierunkiem jest pomoc dla Ukrainy. Buzek wskazał, że wciąż nie ma systemowej pomocy dla Kijowa ze strony NATO. Ukraina otrzymuje broń od poszczególnych państw Sojuszu.

Trzecim kierunkiem jest rozszerzenie NATO. Wczoraj Turcja zgodziła się na przystąpienie Szwecji i Finlandii do Sojuszu. Akcesja nowych państw to, według Buzka, "zasadnicza zmiana, przełom. – To są kraje, które od kilkudziesięciu lat się opierały – powiedział.

– Po czwarte, na tym szczycie będą przywódcy Korei Południowej, Japonii, Australii i Nowej Zelandii. To znaczy, że NATO to już nie tylko układ północnoatlantycki. Nas również interesuje to, co się będzie działo wokół Chin. To oznacza, że NATO się naprawdę buduje – powiedział polityk.

Buzek wskazał, że po zamachach z 11 września na wieże Word Trade Center wydawało się, że NATO straciło na znaczeniu, ponieważ "człowiek z plecakiem może wysadzić w powietrze wiele obiektów".

– Dzisiaj NATO wraca w pełnym wymiarze. To historyczna zmiana roli i przyszłości NATO – ocenił.

Rosyjskie surowce

Były premier został także zapytany o kwestię uzależnienia Europy od rosyjskich surowców energetycznych. Buzek odpowiedział, że kontynent "ma dość gazu ziemnego" na swoim terytorium. Całkowite odcięcie się od dostaw z Rosji byłoby więc możliwe, choć nie bez problemów. Największe wzywanie czekałoby Niemcy.

– My jesteśmy w stosunkowo dobrej sytuacji – wskazał.

Polityk liczy także na mocny głos NATO w sprawie rosyjskich surowców.

– Za paliwa kopalne, które bierzemy z Rosji, Putin zbroi się i napadł na Ukrainę i przygotowuje się również do napaści na nas, powiedzmy to wprost. Mam nadzieję, że NATO jasno na to odpowie – powiedział.

Czytaj też:
Semka: W tym celu Kaczyński odchodzi z rządu
Czytaj też:
Buzek: Jednym z kosztów obrony naszych wartości jest droższa energia w Europie
Czytaj też:
Buzek odpowiada na krytykę ze strony Szydło. "Nie oczekuję życzliwości"

Źródło: Polsat News
Czytaj także