Rosyjski senator o Lechu Wałęsie: Elektryk bez mózgu

Rosyjski senator o Lechu Wałęsie: Elektryk bez mózgu

Dodano: 
Władimir Dżabarow, senator Federacji Rosyjskiej
Władimir Dżabarow, senator Federacji Rosyjskiej Źródło:Wikimedia Commons
Senator z Żydowskiego Obwodu Autonomicznego FR Władimir Dżabarow ostro skrytykował Lecha Wałesę za jego słowa o Rosji. 


W wywiadzie udzielonym francuskim mediom Wałęsa wspomniał o potrzebie zmniejszenia populacji Rosji do 50 mln, dodając, że "60 narodów zostało zaanektowanych przez Rosję". Jego słowa odnotowały rosyjskie media, które podkreślają, że Federacja Rosyjska liczy obecnie 144 mln mieszkańców.

Wypowiedź Wałęsy ostro skrytykował Władimir Dżabarow, pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu. Senator stwierdził, że wysokie stanowiska, jakie Wałęsy pełnił w przeszłości, "nie dodały mu ani inteligencji, ani mądrości".

"Cóż powiedzieć. Były elektryk Stoczni Gdańskiej, którego los postawił na czele opozycyjnego wobec władz związku zawodowego Solidarność, w końcu pełnił nawet funkcję prezydenta RP. Niestety nie dodało mu to ani inteligencji, ani mądrości, ani, przepraszam, mózgu" – oświadczył Dżabarow, cytowany przez agencję RIA Novosti.

Wałęsa: Zachód popełnił błąd w stosunku do Rosji

Porównując działania Zachodu i Rosji, Wałęsa powiedział, że Zachód i NATO rozszerzają swoje wpływy środkami demokratycznymi, natomiast Rosja robi to przemocą. – Teraz są dwa systemy: z jednej strony demokracje i NATO, które chcą się rozwijać, ale demokratycznymi środkami, zabiegając o decyzje narodów. Z drugiej strony Rosja i Chiny, które uciekają się do starych metod aneksji – ocenił.

Według niego już za rządów Michaiła Gorbaczowa Zachód popełnił błąd, myśląc, że Rosja się zmieni. – Rosja powinna była zostać zniszczona, ale Gorbaczow był na to za sprytny. Mówiliśmy sobie wtedy: "Był Stalin, Breżniew, ale Gorbaczow jest miły". Więc zostawiliśmy ich w spokoju – stwierdził.

Wałęsa dodał, że "Rosja czekała na niespokojne czasy", a teraz chce kontynuować swoją odwieczną politykę i "nadal anektować narody do swojego imperium". – Wtedy to był nasz błąd. Chciałem postąpić inaczej, ale mi nie pozwolono – powiedział.

"Nawet jeśli Ukraina wygra, za 5 lat będziemy mieli to samo"

Tłumaczył, że Zachód, pomagając Ukrainie, powinien pójść dalej i "wyzwolić Rosję". – Nawet jeśli Ukraina wygra tę wojnę, za 5 lat będziemy mieli to samo, za 10 lat pojawi się kolejny Putin – ocenił Wałęsa, cytowany w poniedziałek przez "Le Figaro".

Dodał, że aby uniknąć takiego scenariusza, należy wymusić zmianę reżimu w Moskwie albo zorganizować "powstanie narodów". Inaczej, zdaniem Wałęsy, Rosja pozostanie imperialna.

Czytaj też:
Rosja mięknie? Kreml zmienia ton ws. bezpieczeńtwa Europy
Czytaj też:
Ukraińcy wściekli z powodu decyzji UE. "To prezent dla Putina"

Źródło: RIA Novosti / Le Figaro / TASS
Czytaj także