Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Borys Budka stwierdził, że rząd zdecydowaną większość gospodarstw domowych pozostawia bez jakiejkolwiek pomocy. – Ludzie ogrzewają swoje mieszkania nie tylko węglem, ale również innymi rodzajami paliw. W tej ustawie bez pomocy pozostawione są często osoby najuboższe – ocenił.
Polityk stwierdził, że Koalicja Obywatelska przygotowała konkretną poprawkę w tej sprawie. – Ustawa, która teraz wyklucza większość gospodarstw domowych będzie ustawą sprawiedliwą, równo traktującą wszystkich Polaków. Obejmie taką samą pomocą każde gospodarstwo domowe – mówił.
Jego zdaniem PiS przez 7 lat "nie zauważył, że Polacy oprócz węgla do ogrzewania swoich domów używają także innych źródeł energii". – Nie możemy dopuścić do tego, by ponad 10 mln gospodarstw domowych nie mogło skorzystać ze wsparcia finansowego – mówił.
Dlatego KO chce wprowadzenia nie dodatku węglowego, ale dodatku energetycznego. – Ta poprawka zostanie dzisiaj złożona. Nie może być tak, że PiS będzie dzielił Polaków. To skandal – mówił.
Jednocześnie polityk zapowiedział złożenie poprawki, która uniemożliwi podmiotom takim jak Orlen przejmowanie polskich banków. – Oczekujemy elementarnej przyzwoitość od posłów większości rządzącej, aby te poprawki przyjąć - dodał.
Problemy z węglem
Unia Europejska coraz silniej naciska na zamykanie polskiego górnictwa, a rząd PiS prowadzi działania zmierzające w kierunku wygaszania wydobycia. W Sejmie sprzeciwiają się temu jedynie Konfederacja i Solidarna Polska. Politycy tych formacji otwarcie wzywają do porzucenia unijnej polityki antywęglowej.
Powoduje to narastające problemy zarówno z drastycznie rosnącymi cenami, jak i z dostępnością węgla. Nawet premier Morawiecki przyznał wprost, że Polska będzie miała kłopot z surowcem.
W Sejmie trwają prace nad rządową propozycją ustawy ws. wprowadzenia dodatku węglowego. Wysokość świadczenia wynosiłaby 3 tys. zł.
Czytaj też:
Dodatek węglowy. Kidawa-Błońska: Po co pieniądze, skoro nie ma węgla?Czytaj też:
Budka: Naimski został odwołany za prawdę