Skutkuje to m.in. skróceniem czasu. Kiedyś stulecie – przypomina autor „Domku Baby Jagi” – trwało 100 lat, teraz znacznie krócej. Ile obejrzeliśmy już za naszego życia bokserskich walk stulecia, ile meczów piłkarskich nazwanych pojedynkami stulecia, nowe ery otwierała muzyka Strawińskiego, ale okazywało się też, że tworzyli takowe Schönberg, a i Webern? Co kilka lat. Triumfalnie obwieszcza się, że oto nastała: „Era rewolucji naukowo-technicznej, era komputerów, era Ronaldo, era komórek, era drugiego Ronaldo, ery Concorde, Internetu, Ronaldinho, bin Ladena, tabletu. Czas potaniał”. Od siebie dodam, że mało co tak mnie wk….. jak poważne miny komentatorów orzekających po każdym nieco ważniejszym od innych wydarzeniu, że odtąd świat nie będzie już taki sam. Gówno prawda, jest identyczny, tyle że coraz głupszy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.