NA SŁUCH Grzegorz Brzozowicz | Walijka Gwenno Saunders nagrywa płyty w odrodzonym w XX w. języku kornijskim, którym obecnie posługuje się ok. 2 tys. osób.
Na trzecim albumie wokalistka zaprasza na surrealistyczną podróż w celu samopoznania.
Dla Gwenno kornijski nie jest egzotycznym lingwistycznym klejnotem, ale językiem jej dzieciństwa. Posługiwał się nim jej ojciec, poeta Tim Saunders. Śpiewając po kornijsku, w sposób bardziej naturalny snuje opowieści o mistycznych archetypach kobiecości.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.