Kadyrow: Europa chce zmusić Rosję do wojny na pełną skalę

Kadyrow: Europa chce zmusić Rosję do wojny na pełną skalę

Dodano: 
Ramzan Kadyrow, szef Republiki Czeczeńskiej
Ramzan Kadyrow, szef Republiki Czeczeńskiej Źródło: PAP/EPA / ALEXEY NIKOLSKY/SPUTNIK/KREMLIN/POOL
Szef Czeczenii Ramzan Kadyrow stwierdził, że Europa dąży do zmuszenia Rosji, by przeszła od "operacji specjalnej" do "wojny na pełną skalę".

"Europa, ze swoimi oświadczeniami i wsparciem militarnym, dąży do konkretnego celu – zmuszenia Rosji do przejścia od operacji specjalnej do wojny na pełną skalę z użyciem wszystkich rodzajów broni na całej linii frontu. Czy naród ukraiński tego potrzebuje?" – napisał Kadyrow na swoim kanale w Telegramie.

Dodał, że Rosja na przestrzeni dziejów była gotowa na każdą wojnę, więc taki scenariusz nie jest dla niej straszny.

Przekonywał, że "jest wyjście, aby uniknąć wypowiedzenia wojny przez Rosję". Jego zdaniem "Ukraińcy muszą wyjść na ulice i skopać du*ę skorumpowanemu kierownictwu kraju, które zamiast kopać okopy, podgrzewa wszystkich do bohaterstwa, wysyłając ich na śmierć".

Kadyrowcy tworzą oddziały zaporowe

Kadyrow sam określa siebie "żołnierzem Putina". Po drugiej wojnie czeczeńskiej Moskwa dała mu dużą autonomię i przelała ogromne sumy pieniędzy na odbudowę Czeczenii.

W pierwszych dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę media informowały, że Czeczenia wysłała na wojnę 12 tys. bojowników Kadyrowa. Mają oni tworzyć tzw. oddziały zaporowe, które nie pozwalają żołnierzom rosyjskim na odwrót i pilnują, żeby Rosjanie nie unikali starć z Ukraińcami.

Pod koniec lutego w pobliżu lotniska Hostomel pod Kijowem ukraińskie siły pokonały specjalny oddział kadyrowców. Według agencji Interfax-Ukraina, w walkach zginął generał Magomed Tuszajew, dowódca 141. pułku zmotoryzowanego Czeczeńskiej Gwardii Narodowej i bliski współpracownik Kadyrowa.

Inwazja Rosji na Ukrainę. Mija pięć miesięcy

24 lipca mija pięć miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, której Moskwa nie nazywa wojną, lecz "specjalną operacją wojskową". Ani z Kremla, ani z Kijowa nie płyną sygnały świadczące o tym, żeby konflikt miał się szybko zakończyć. Nie spodziewają się tego również wojskowi analitycy.

Czytaj też:
Mija pięć miesięcy wojny na Ukrainie. Oświadczenie Zełenskiego
Czytaj też:
Rosja przyznała się do ataku na port w Odessie

Źródło: RIA Novosti / Interfax-Ukraina / Ukrinform / Reuters
Czytaj także