PIÓRKIEM I PAZURKIEM I Małgośka – mówią mi – największym niebezpieczeństwem idei są jej wyznawcy.
Problem w tym, że wyznawcy russkowo mira mają coś z bumerangu – co orka odrzucisz, to wraca tu jak jego dziad i pradziad. Dlatego nie męczę się, wołając o rozwijanie fińskiego modelu obronności. I niech rząd wreszcie poluzuje przepisy, bo obecne sito dostępu do broni to droga przez mękę nawet dla wzorowej obywatelki.
Już jako szczęśliwy posiadacz licencji na pistolet, strzelbę i karabin zapewniam państwa, że możecie czuć się bezpiecznie (w tym także moi adwersarze). Gdy pierwszy raz znalazłam się w grupie 80 adeptów na egzamin na patent strzelecki, wyszeptałam do
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.