Licencja na obronę własną
  • Małgorzata WołczykAutor:Małgorzata Wołczyk

Licencja na obronę własną

Dodano: 
Kobieta z bronią. Zdj. ilustracyjne
Kobieta z bronią. Zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay
PIÓRKIEM I PAZURKIEM I Małgośka – mówią mi – największym niebezpieczeństwem idei są jej wyznawcy.

Problem w tym, że wyznawcy russkowo mira mają coś z bumerangu – co orka odrzucisz, to wraca tu jak jego dziad i pradziad. Dlatego nie męczę się, wołając o rozwijanie fińskiego modelu obronności. I niech rząd wreszcie poluzuje przepisy, bo obecne sito dostępu do broni to droga przez mękę nawet dla wzorowej obywatelki.

Już jako szczęśliwy posiadacz licencji na pistolet, strzelbę i karabin zapewniam państwa, że możecie czuć się bezpiecznie (w tym także moi adwersarze). Gdy pierwszy raz znalazłam się w grupie 80 adeptów na egzamin na patent strzelecki, wyszeptałam do


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Artykuł został opublikowany w 31/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także