Prof. Krasnodębski ponownie zabiera głos: Niepodległość to nie to samo co przetrwanie

Prof. Krasnodębski ponownie zabiera głos: Niepodległość to nie to samo co przetrwanie

Dodano: 
Zdzisław Krasnodębski (PiS)
Zdzisław Krasnodębski (PiS) Źródło:Didier BAUVERAERT /European Union/EP
Prof. Krasnodębski rozpętał burzę swoją niedawną wypowiedzią. Teraz europoseł ponownie zabiera głos ws. polskiej suwerenności.

Słowa europosła PiS prof. Zdzisława Krasnodębskiego na temat działań Unii Europejskiej wywołały prawdziwa burzę wśród niektórych polityków opozycji i w części mediów.

– Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu – tłumaczył polityk w programie "W punkt" w Telewizji Republika.

– To jest paradoksalne, oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć wojnę, ale Polacy wiedzą w sensie duchowym, czy psychologicznym, jak z takim niebezpieczeństwem się obejść – powiedział prof. Krasnodębski. – Putina nas nie dzieli, ale łączy. Natomiast UE posługuje się zupełnie innymi środkami. Raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, na pewno atrakcyjnością – dodał polityk.

Krasnodębski ponownie zabiera głos

Europoseł PiS odpowiadając na głosy krytyki tłumaczy jak widzi sytuację Polski w ramach Unii Europejskiej.

"Niestety okazało się, że znaczna część naszych rodaków nie rozumie słowa »suwerenność«. Można być krainą, regionem względnie zamożnym, bezpiecznym pod względem militarnym, i pewnym stopniu kulturowo autonomicznym, nie będąc krajem suwerennym lub w ogóle państwem" – podkreśla polityk w mediach społecznościowych.

twitter

Teraz dodaje, że należy rozróżnić niepodległość państwa od przetrwania narodu. "Niepodległość, suwerenność to nie to samo, co przetrwanie. Polacy przetrwali zabory, ale Polska nie odzyskałaby niepodległości, gdy celem Polaków było tylko przetrwanie" – napisał europoseł.

PSL chce zaangażować ABW

O wypowiedź byli w środę pytani goście w studio Polsat News. Najpierw rzecznik rządu Piotr Müller, następnie były premier a obecnie europoseł Leszek Miller, a jeszcze później poseł PSL Dariusz Klimczak, poseł PiS Marcin Porzucek oraz Tomasz Kostuś z KO

– Panu profesorowi Krasnodębskiemu pomyliły się kierunki i nie wie, gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie Gdynia, a gdzie Małkinia – skomentował Klimczak.

–Antyunijność Prawa i Sprawiedliwości jest większa niż oczekiwałby tego Putin – kontynuował ludowiec.

W dalszej części rozmowy stwierdził, że wypowiedzią profesora Krasnodębskiego powinny zainteresować się polskie służby. – Ja uważam, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego powinna sprawdzić tego profesora i to, na czyją rzecz on działa – powiedział.

Czytaj też:
Rusza Campus Polska. Trzaskowski na otwarciu nawiązał do słów Krasnodębskiego
Czytaj też:
"Miał na myśli bardzo prostą rzecz". Jaki wyjaśnia słowa Krasnodębskiego

Źródło: Twitter
Czytaj także