Szczucie na Polskę za granicą, czyli kainowy duch opozycji antypolskiej
  • Małgorzata WołczykAutor:Małgorzata Wołczyk

Szczucie na Polskę za granicą, czyli kainowy duch opozycji antypolskiej

Dodano: 
Polsko-niemieckie sąsiedztwo, zdjęcie ilustracyjne
Polsko-niemieckie sąsiedztwo, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Obserwując zupełnie bezkrytyczny, wiernopoddańczy stosunek części polskich „elit” wobec hegemona z Berlina trudno nie przywołać słynnego słuchowiska , w którym padało pamiętne wyznanie: „Kocham Pana, Panie Sułku” i odpowiedź na nie: „Cicho bądź, cholera jasna!”

Otóż tak właśnie jest, a namiętny stosunek polskiego salonu liberalno-lewicowego do polityków niemieckich pozostaje nieodwzajemniony, bo Niemcy zainteresowani są jedynie tym, aby w sojuszu z Rosją zbudować własną dominację i to na gruzach suwerenności takich państw jak Polska. Kanclerz Scholz udowadnia to niemal codziennie, choć połowie Polski zdaje się to zupełnie nie przeszkadzać. Trudno pojąć, jak można pozostać tak potulnym na federalizacyjny, zamordystyczny projekt Niemiec, a ostrzeżenia płynące od rządu i z prawej strony debaty określać „szczuciem na Niemcy”.

A może to jednak Niemcy szczują na Polskę? Weźmy przykładowo ostatni wywiad z niedzielnego dziennika ABC, gdzie polityk niemiecki i to tak skompromitowany jak były kanclerz Schröder na pytanie „czy obecny spór o gaz może pogłębić podział w Europie?” odpowiada:” Nie, nie sądzę. Unia Europejska nie jest zagrożona. Ryzyko podziału widzę raczej w możliwości, że pewne zrozumiałe lęki historyczne nabiorą nowego znaczenia, jak to się dzieje teraz w Polsce”.

Typowa wypowiedź niemieckiego polityka dla zagranicznej prasy, w której choć pytanie nijak nie dotyczyło Polski to i tak znów rozmówca stygmatyzuje nasz kraj jako jątrzący, niedopasowany, nacjonalistyczny. Przez solidną część wywiadu Schröder namawia do uruchomienia rurociągu Nord Stream 2 zupełnie jakby za naszą granicą nic się nie działo:

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także