Kazia zaorała PiS-owca

Kazia zaorała PiS-owca

Dodano: 
Kazimiera Szczuka
Kazimiera Szczuka Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Kochani, było nam w nieuświadomiony sposób smutno przez te wszystkie ostatnie lata, kiedy nie widywaliśmy Kazi Szczuki, więc teraz tym bardziej nam wesoło, kiedy obejrzeliśmy fragment tego słynnego wywiadu w RMF, w którym Kazia zaorała PiS-owca.

Wyciągnięcie karty „tupolew” w odpowiedzi na jakąkolwiek inną, niezwiązaną z nim kwestię to zabieg erystyczny godny samego Schopenhauera. Jest to zabieg, który powinien być tłoczony do głów studentom pierwszego roku dziennikarstwa. Jakiż to jest suspens, niby reparacje, niby gadka o czymś innym, rozmówca zaczyna się wymądrzać, aż tu nagle, srrrru – tupolew. Rozmówca skonfundowany, nie wie, gdzie oczy podziać, patrzy z niedowierzaniem, usta niedomknięte, redaktor triumfuje. Serio, to jest coś, tego oczekujemy od mediów.

Całość dostępna jest w 37/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także