"Idą na rzeź". Mocne słowa amerykańskiego wojskowego o ruchu Putina

"Idą na rzeź". Mocne słowa amerykańskiego wojskowego o ruchu Putina

Dodano: 
Gen. Mark Hertling
Gen. Mark Hertling Źródło:PAP/EPA / Arne Dedert
Były generał wojsk USA w Europie uważa, że posyłanie przez Rosję na front nieprzeszkolonych cywilów, to wysyłanie ich "na rzeź".

21 września prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o "częściowej mobilizacji". W efekcie na front wojny z Ukrainą ma trafić ok. 300 tys. osób. Jak wynika z przekazów medialnych, a także informacji przekazywanych przez ukraiński Sztab Generalny, większość z nich nie ma żadnego przeszkolenia wojskowego.

Gen. Mark Hertling w tekście pt. "Rekruci Putina idą na rzeź", opublikowanym na łamach "Washington Post", krytykuje decyzję Kremla o wcieleniu do armii de facto dyletantów "Decyzja prezydenta Rosji Władimira Putina, aby zmobilizować 300 tys., wśród których niektórzy wcześniej służyli w wojsku, inni nie, aby trzymali pozycje na Ukrainie sprawiła, że tysiące młodych Rosjan uciekło z kraju" – przypomniał Hertling.

Słabe wyszkolenie, niskie morale

Jak zaznaczył amerykański generał, armia rosyjska składa się głównie z sił poborowych. Niewielu żołnierzy wybiera karierę w wojsku: "Łatwo zrozumieć, dlaczego tak jest. Rosyjscy sierżanci byli nieprofesjonalni i ciągle nękali rekrutów. (...) Żołnierzom przydzielono po kilka rund ćwiczeń na strzelnicach. Szkolenie z pierwszej pomocy było szczątkowe, nie było czytania map i nawigacji lądowej, żołnierzom brakowało inicjatywy, a dyscyplina była niedbała". Gen. Hertling zestawia to z funkcjonowaniem armii USA – przed dołączeniem do wojska, trzeba przejść trwające 10 tygodni szkolenie podstawowe. Następnie wybiera się specjalizację, w której szkoli się przez dłuższy czas.

"Obserwując armię rosyjską w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy jej kampanii na Ukrainie, nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony jakimkolwiek z ich niepowodzeń. Rosjanie działają tak, jak sugerowałby ich trening: słabo. Odzwierciedlają to liczby ofiar" – ocenia gen. Mark Hertling.

Według wojskowego, nowi rekruci dołączą do przetrzebionych jednostek o niskim morale. "Wyniki będą przewidywalne. Putin może nadal wysyłać niechętnych Rosjan na źle przemyślaną i nielegalną inwazję, do której nie są wyszkoleni ani przygotowani. Ale to nie są działania wojenne. To tylko kolejne morderstwo - tym razem dokonywane na własnych obywatelach" – podsumowuje były generał wojsk USA w Europie.

Czytaj też:
Alarmujący komunikat ambasady USA w Moskwie

Źródło: "Washington Post"
Czytaj także