Brak pieniędzy z rządowego programu? "Biorę to na klatę i przepraszam"

Brak pieniędzy z rządowego programu? "Biorę to na klatę i przepraszam"

Dodano: 
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zdjęcie ilustracyjne
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Nawet 48 tys. rodzin bez pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic. Na wypłatę środków czeka 12 proc. zainteresowanych.

Rodzice skarżą się na brak wypłat z rządowego programu Aktywny Rodzic, który ruszył 1 października 2024 r. Sprawę opisuje portal tvn24.pl, który powołuje się na relacje czytelników.

"Wniosek złożyłam 1 października, czyli równo z rozpoczęciem programu. Na ten moment moje pytania kierowane do ZUS o rozpatrzenie wniosku pozostają bez odpowiedzi. Zgodnie z przepisami powinno to nastąpić w ciągu 60 dni. Mija czwarty miesiąc, jak muszę płacić całość kwoty, czyli dwa tysiące złotych za pobyt dziecka w placówce" – napisała Sylwia z woj. pomorskiego. Na brak informacji ze strony instytucji publicznych skarży się również dyrekcja żłobka.

Jest głos z Ministerstwa Rodziny

– Program jest złożony. Inaczej niż w przypadku np. 800 plus nie ma powszechnego charakteru. Nie wystarczy mieć dziecko, żeby spełnić warunki programu. Aktywny Rodzic jest skierowany do rodziców dzieci w konkretnym wieku i powiązany z aktywizacją zawodową. Dlatego ZUS musi wszystkie wnioski weryfikować – tłumaczy wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska (Koalicja Obywatelska), cytowana przez tvn24.pl.

Według danych przekazanych przez wiceszefową resortu rodziny, jeszcze w ubiegłym roku ZUS rozpatrzył 82 proc. złożonych wniosków. Stan na 21 stycznia 2025 r. to 88 proc. Na wypłatę czeka 12 proc. zainteresowanych. To nawet 48 tys. osób, które wciąż nie otrzymały pieniędzy.

– Rozumiem niezadowolenie tych, którzy czekają na pieniądze, biorę to na klatę i przepraszam. Każdego dnia tych niezałatwionych wniosków jest coraz mniej, nieustannie to monitorujemy – stwierdziła Aleksandra Gajewska.

Na początku roku politycy PiS Przemysław Czarnek, Radosław Fogiel i Zbigniew Bogucki przeprowadzili w ZUS interwencję poselską. Z informacji, które udało im się uzyskać wynika, że jedna piąta rodziców wciąż czeka na wypłatę środków.

Aktywny Rodzic z problemami

29 listopada ub. r. ZUS wypłacił pierwsze przelewy z wprowadzonego przez obecny rząd programu Aktywny Rodzic. Beneficjenci mogą skorzystać z trzech rodzajów świadczeń: dofinansowania pobytu dziecka w żłobku, "babciowego" oraz wsparcia dla rodziców pracujących w domu. ZUS wypłaca środki w danym miesiącu za miesiąc poprzedni. Z tego też powodu dofinansowanie do pobytu w żłobku za październik zostało przelane pod koniec listopada. Dotąd w ramach świadczenia wypłacono ponad 676 mln zł.

Jak donosił "Dziennik Gazeta Prawna", w przepisach wprowadzających program Aktywny Rodzic znalazła się luka, która może doprowadzić do pozbawienia części rodzin prawa do uzyskania wsparcia z systemu pomocy społecznej. Świadczenia wypłacane w ramach programu są bowiem wliczane do dochodu gospodarstwa domowego, co może skutkować przekroczeniem progu finansowego uprawniającego do otrzymywania wsparcia z opieki socjalnej, np. zasiłków wypłacanych dla najuboższych.

Czytaj też:
2,5 tys. zł na semestr dla uczniów. Trzeba się spieszyć ze składaniem wniosków
Czytaj też:
Zmiany w wysokości tegorocznych emerytur. Zła wiadomość dla seniorów

Źródło: tvn24.pl
Czytaj także