Ramzan Kadyrow apelował do władz Rosji o zastosowanie wszystkich możliwych środków, łącznie z bronią atomową, aby przyspieszyć upadek Ukrainy. Teraz lider Czeczenii zadeklarował, że obywatele jego republiki są gotowi stawić czoła "satanistom i sługusom".
"W trakcie zgromadzenia sił bezpieczeństwa Czeczeńskiej Republiki w Groznym stanowczo odrzucaliśmy europejskie wartości antyreligijne i mizantropijne i deklarowaliśmy gotowość do bicia satanistów i ich sługusów w dowolnym miejscu na świecie. Dziesięć tysięcy bojowników czeczeńskich jest już zaangażowanych w tę szlachetną sprawę, w razie potrzeby 70 tys. jest gotowych do nich dołączyć" – napisał Kadyrow na swoim kanale na telegramie Telegram. Przypomnijmy, że zgodnie z kremlowską propagandą, Ukrainą i krajami Zachodu rządzą sataniści i neonaziści, którzy walczą z tradycyjnymi wartościami i tylko ekspansja Rosji może je ochronić.
Powrót do korzeni
"To konsolidacja społeczeństwa, o której marzył nasz pierwszy prezydent, Bohater Rosji Achmat-Khadji Kadyrow i której państwo potrzebuje. Jedność, duchowość i posłuszeństwo Wszechmogącemu Allahowi to wartości, za które zginęli nasi przodkowie, a każdy z nich jesteśmy gotowi powtórzyć im niezapomniany wyczyn" – napisał Kadyrow.
Polityk poinformował, że poparcie dla prezydenta Federacji Rosyjskiej wyrazili także teologowie, czeczeńska starszyzna, wdowy i matki funkcjonariuszy organów ścigania, a także żołnierze.
Kadyrow wskazał też, że duża liczba ochotników z regionów Federacji Rosyjskiej wykazuje chęć uczestnictwa w "specjalnej operacji wojskowej" razem z bojownikami z Czeczenii. "Przychodzi do nas bardzo dużo ochotników, nie mówię tu o Czeczenach, którzy są gotowi iść na front tysiącami, dziesiątkami tysięcy i walczyć o nasze państwo, by wykonywać rozkazy naczelnego dowódcy" – stwierdził przywódca.