"Gotowość do bicia satanistów". Kadyrow deklaruje wysłanie na front 70 tys. osób

"Gotowość do bicia satanistów". Kadyrow deklaruje wysłanie na front 70 tys. osób

Dodano: 
Ramzan Kadyrow, szef Republiki Czeczeńskiej
Ramzan Kadyrow, szef Republiki Czeczeńskiej Źródło: PAP/EPA / ALEXEY NIKOLSKY/SPUTNIK/KREMLIN/POOL
Lider Czeczenii Ramzan Kadyrow, który niejednokrotnie nawoływał do silniejszego uderzenia w Ukrainę, deklaruje wysłanie na front 70 tys. obywateli.

Ramzan Kadyrow apelował do władz Rosji o zastosowanie wszystkich możliwych środków, łącznie z bronią atomową, aby przyspieszyć upadek Ukrainy. Teraz lider Czeczenii zadeklarował, że obywatele jego republiki są gotowi stawić czoła "satanistom i sługusom".

"W trakcie zgromadzenia sił bezpieczeństwa Czeczeńskiej Republiki w Groznym stanowczo odrzucaliśmy europejskie wartości antyreligijne i mizantropijne i deklarowaliśmy gotowość do bicia satanistów i ich sługusów w dowolnym miejscu na świecie. Dziesięć tysięcy bojowników czeczeńskich jest już zaangażowanych w tę szlachetną sprawę, w razie potrzeby 70 tys. jest gotowych do nich dołączyć" – napisał Kadyrow na swoim kanale na telegramie Telegram. Przypomnijmy, że zgodnie z kremlowską propagandą, Ukrainą i krajami Zachodu rządzą sataniści i neonaziści, którzy walczą z tradycyjnymi wartościami i tylko ekspansja Rosji może je ochronić.

Powrót do korzeni

"To konsolidacja społeczeństwa, o której marzył nasz pierwszy prezydent, Bohater Rosji Achmat-Khadji Kadyrow i której państwo potrzebuje. Jedność, duchowość i posłuszeństwo Wszechmogącemu Allahowi to wartości, za które zginęli nasi przodkowie, a każdy z nich jesteśmy gotowi powtórzyć im niezapomniany wyczyn" – napisał Kadyrow.

Polityk poinformował, że poparcie dla prezydenta Federacji Rosyjskiej wyrazili także teologowie, czeczeńska starszyzna, wdowy i matki funkcjonariuszy organów ścigania, a także żołnierze.

Kadyrow wskazał też, że duża liczba ochotników z regionów Federacji Rosyjskiej wykazuje chęć uczestnictwa w "specjalnej operacji wojskowej" razem z bojownikami z Czeczenii. "Przychodzi do nas bardzo dużo ochotników, nie mówię tu o Czeczenach, którzy są gotowi iść na front tysiącami, dziesiątkami tysięcy i walczyć o nasze państwo, by wykonywać rozkazy naczelnego dowódcy" – stwierdził przywódca.

Czytaj też:
Potężny pożar na moście łączącym Rosję z Krymem

Źródło: Telegram/TASS/rp.pl
Czytaj także