W środę, 12 października prezes PiS odwiedził Puławy w województwie lubelskim, gdzie spotkał się z wyborcami w ramach akcji partii rządzącej pt. "Dobry Rząd Na Trudne Czasy".
Objazd polityków Prawa i Sprawiedliwości, na czele z Jarosławem Kaczyński, po Polsce ma potrwać do końca tego roku i stanowić nie tylko możliwość rozmów z mieszkańcami poszczególnych miast i regionów w kraju, ale także okazję do rozeznania się w sytuacji terenowych struktur formacji.
"Stan starcia". 2022 jak 1989?
– Coraz wyraźniej widać, że mamy już dzisiaj stan takiego starcia, które można porównać z tym z 1989 roku. Z jednej strony stoimy my, czyli "Solidarność", partia wolności, niepodległości, a z drugiej strony stoi partia, która chce zlikwidować wolność, niepodległość, jednocześnie doprowadzić z czasem do takiej sytuacji, w której ogromna część społeczeństwa znalazłaby się w stanie po prostu ciężkiej opresji. Jeśli ktoś w to nie wierzy, to naprawdę to łatwo sprawdzić – mówił Jarosław Kaczyński na spotkaniu z wyborcami w Puławach, cytowany przez portal 300polityka.pl. Prezes PiS przyznał, że przeciwnicy polityczni Zjednoczonej Prawicy "są dzisiaj rzeczywiście na antypodach".
– Jest taki pan, który jeździ po Polsce, raz czyni znak krzyża na chlebie, drugi raz zapowiada "aborcję na życzenie". (...) Nieustannie i coraz bardziej gwałtownie się odgraża i zachowuje się jak... państwo pewnie wszyscy wiecie – oznajmił Kaczyński. – Z nim się pewnie nie porozumiemy. A nawet na pewno. On tu realizuje pewną misję daną mu, jak sądzę, z zewnątrz, ale związaną także z jego osobistą karierą, nadziejami, może nawet na jeszcze większe awanse niż te, których doznał w Europie w ostatnich latach – stwierdził lider Prawa i Sprawiedliwości, odnosząc się tym samym – choć nie wprost – do działań i poglądów przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
Czytaj też:
Europoseł PiS: Skierowałem do KE pytanie o zgody na pomoc publicznąCzytaj też:
Witek po szczycie w Brukseli: To było bardzo dobre spotkanie