Lapid stawia sprawę jasno
Tymczasem premier Izraela Jair Lapid wysłał jasny komunikat – dostaw broni dla Kijowa nie będzie.
"Premier Izraela Yair Lapid uważa za słuszną decyzję, aby nie dostarczać Ukrainie broni do obrony przed rosyjską inwazją" – informuje ukraiński portal "Europejska Prawda".
Lapid wskazał, że jego kraj od początku agresji Rosji stał po stronie Ukrainy. "Byliśmy pierwsi i jeśli się nie mylę, pozostajemy jedynym krajem, który wysłał szpital polowy do Ukrainy, wysłaliśmy i wysyłamy pomoc humanitarną, zaoferowaliśmy i oferujemy niesienie pomocy. Oczywiście głosowaliśmy w ONZ za jednoznacznym potępieniem zarówno samej inwazję, jak i masakry w Buczy" – powiedział Lapid.
"Interes Izraela najważniejszy"
"Jestem premierem Izraela i moim obowiązkiem jest brać pod uwagę narodowe interesy Izraela. Musimy rozwiązać bardzo poważne problemy. A ja nie wierzę w proste odpowiedzi na złożone kwestie. Ani Amerykanie, ani Brytyjczycy, którzy dostarczają broń do Ukrainy, nie wysłali swoich sił powietrznych do bombardowania rosyjskich konwojów. Wszyscy biorą pod uwagę swoje interesy i ja postępuję dokładnie tak samo" – dodał.
Jair Lapid dopytywany, dlaczego Izrael nie może wysłać np. systemów obrony powietrznej Żelazna Kopuła (Kijów zapowiedział złożenie oficjalnego wniosku w tej sprawie) odpowiedział, że "to byłoby pewne przekroczenie granic".
Czytaj też:
Iran zaprzecza, że dostarcza Rosji drony i zapewnia, że szanuje "integralność Ukrainy"Czytaj też:
"Musicie dokonać wyboru". Ukraina apeluje do swojego sąsiada