– Zrównoważona polityka Turcji w odniesieniu do kryzysu ukraińskiego zyskała aprobatę na całym świecie. Gdybyśmy poszli za krytykami, teraz musielibyśmy się martwić, jak Europejczycy, jak przetrwać nadchodzącą zimę – stwierdził Erdogan w przemówieniu emitowanym przez państwową telewizję TRT.
– Jednak Ankara wybrała inną drogę, więc nie mamy problemów z gazem – dodał.
Erdogan podkreślił, że "Turcja przekształca się w główny hub gazowy, co jest nadzieją dla świata".
Przemawiając na forum energetycznym podczas Rosyjskiego Tygodnia Energetycznego w Moskwie, prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował utworzenie w Turcji największego hubu gazowego w Europie i przekierowanie tam dostaw, które nie są już możliwe przez Nord Stream.
Kto i po co wysadził Nord Stream?
26 września w systemie rurociągów Nord Stream 1 (NS1) i Nord Stream 2 (NS2) doszło do eksplozji i wycieku gazu w czterech miejscach jednocześnie. Władze Niemiec, Danii i Szwecji nie wykluczyły sabotażu jako przyczyny, natomiast Rosja uznała to za "akt międzynarodowego terroryzmu" – Putin wprost obarczył odpowiedzialnością Zachód.
W momencie wybuchu oba gazociągi nie przesyłały gazu do Niemiec – oddanie NS2 do użytku zostało zawieszone przez Berlin w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, a przesył NS1 został bezterminowo wstrzymany przez Gazprom pod koniec sierpnia pod pretekstem usterek technicznych tłoczni położonej w Rosji.
Śledztwo szwedzkiej policji
6 października szwedzka policja opublikowała raport z przebiegu śledztwa w sprawie wycieku gazu z Nord Stream. Potwierdzono, że w rurociągach doszło do wybuchów.
Eksperci podkreślają, że niezależnie od tego, kto był sprawcą, państwa NATO i UE muszą wzmocnić zdolność do ochrony infrastruktury krytycznej.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że wyciek gazu z Nord Stream zbiegł się w czasie z otwarciem gazociągu Baltic Pipe, którym będzie przesyłany gaz z Norwegii do Polski.
Czytaj też:
"Prawda zaskoczy wielu w Europie". Pieskow o uszkodzeniu Nord Stream