Szef Platformy Obywatelskiej kontynuuje swój objazd po Polsce. We wtorek odwiedził Piaseczno, w środę Płock, a w czwartek ma przyjechać do Sępólna Krajeńskiego. Podczas każdego ze spotkań głos mogą zabrać uczestnicy. Tak się stało w Płocku, gdzie mikrofon otrzymał młody chłopak.
– Chciałbym zapytać, jak to jest mówić, że inflacja to wina PiS – bo jest winą PiS też – a pańscy posłowie głosowali za takimi ustawami socjalnymi jak "Ukrainiec Plus", za zamknięciem gospodarki czyli lockdownem, co doprowadziło do inflacji? Jak to jest mówić, że broni pan demokracji, a za pana czasów strzelano do górników, na Marszach Niepodległości atakowano zwykłych ludzi? – pytał uczestnik spotkania.
– Jak to jest pokazywać taką hipokryzję? Ja na pana patrzeć nie mogę – po tych słowach chłopakowi odebrano głos.
"Wiek nie jest usprawiedliwieniem"
Donald Tusk nie pozostawił tej wypowiedzi bez komentarza. – Każdy pogląd ma jakieś swoje uzasadnienie, nawet jeśli nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Uważam, że problem z debatą w Polsce też wynika z tego, że PiS przyzwyczaił – na pewno pana – że kłamstwo jest czymś bezkarnym. Że można kłamać od rana do wieczora – nie krył oburzenia szef PO.
– Na przykład to słynne kłamstwo o tym, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników. Jakoś nie zauważyłem żadnego rannego górnika. Pamiętam dokładnie, że policja – nie na polecenie pani premier czy moje – broniła dostępu do budynku przed ludźmi, którzy się tam zgromadzili, atakowali kamieniami i grozili fizycznie osobom zgromadzonym w budynku. Wtedy policja działała. Nikt nie został ranny. Po co powiela pan bzdury? Powiem szczerze, ja bym się wstydził na pana miejscu, bo wiek nie jest żadnym usprawiedliwieniem – podsumował były premier.