Znany z "kamiennej twarzy" Xi tym razem był wyraźnie zdenerwowany. Polityk odciąga premiera Kanady na bok. Za pośrednictwem tłumacza chiński przywódca mówi mu, że szczegóły jego wcześniejszej rozmowy z Kanadyjczykiem przeniknęły do mediów, co uważa za "niestosowne". Przywódca Chin wygarnął Justinowi Trudeau, że "brakuje mu szczerości". Dodał po mandaryńsku, że "nie tak nasza rozmowa miała wyglądać".
Gdy kanadyjski premier poruszył kwestię konieczności wypracowania możliwości konstruktywnej współpracy, Xi, gestykulując rękami odpowiedział, że trzeba "najpierw stworzyć do tego warunki". Politycy wymienili uścisk dłoni i się rozeszli.
Chłodne relacje
Jak przypominają media, we wtorek, na marginesie G20, odbyło się spotkanie Trudeau i Xi "w cztery oczy" (Chińczycy podają, że ich przywódca odbył w sumie dziewięć takich rozmów). Premier Kanady miał wyrazić poważny niepokój" o coraz bardziej agresywną "ingerencję" Chin w sprawy jego kraju. Wiadomość o zarzutach dostała się szybko do mediów. Strona kanadyjska podała bowiem, że wtorkowa rozmowa dotyczyła wojny w Ukrainie, Korei Północnej i rozpoczynającej się w grudniu konferencji o bioróżnorodności, której gospodarzami są właśnie Ottawa i Pekin. Reuters ustalił nieoficjalnie, że rozmowa trwała ok. 10 minut.
"The Guardian" wskazuje, że ta wymiany zdań na Bali, nie przyczynią się poprawie stosunków Chin i kanady. Uległy one pogorszeniu w 2018 r, po aresztowaniu w Kanadzie Meng Wanzhou, dyrektor finansowej Huawei Technologies.
Czytaj też:
Chiny reagują na doniesienia o rakiecie, która spadła w Polsce