We wtorek we wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie) doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby. Jak się okazało tragedia w Przewodowie była wypadkiem, a rakieta, która spadła na polską ziemię została najprawdopodobniej wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą, broniącą się przed rosyjskim atakiem na infrastrukturę krytyczną zachodniej Ukrainy.
Semka: Mądra reakcja prezydenta
Nieszczęśliwe zdarzenie było tematem rozmowy gości w najnowszym odcinku programu "Salon dziennikarski". Publicysta „Do Rzeczy” Piotr Semka ocenił, że rząd dobrze zdał egzamin z tej poważnej próby. Zwrócił w tym kontekście uwagę na zachowanie prezydenta Dudy.
– Co do Polski, to pierwsza obawą było to, czy jesteśmy w stanie wojny z Rosją, czy można spodziewać się kolejnych ataków. W tym sensie taktyka informacyjna przyjęta przez prezydenta była bardzo mądra. Uspokoił, że nie chodzi o zaatakowanie Polski. My mamy traumy historyczne, one bardzo łatwo są uruchamiane. Spokojna deklaracja prezydenta Dudy, że to nie był atak, uspokoiła sytuację – ocenił.
Semka podkreślił, że wyraźnie zaznaczono, że nie byłoby tego incydentu, gdyby nie Rosja, będącą stroną, która wywoła wojnę – powiedział publicysta.
Zygzaki Zełenskiego
Publicysta nie unikał realistycznej oceny zachowania prezydenta Zełenskiego, który twierdził na początku, że „nie ma wątpliwości”, że pocisk nie był ukraiński. – Najsłabszym elementem były zygzaki prezydenta Zełenskiego. Zmiana powoli następuje, ale jak na razie nie mamy informacji, czy będzie odszkodowanie dla tych nieszczęsnych rodzin, które dotknęła ta tragedia – powiedział Semka.
Niemcy wyczuleni
Semka zwrócił też uwagę na to, że reakcję polskich władz pochwaliła strona niemiecka. Kanclerz Scholz powiedział, że w tak poważnej sprawie nie wolno wyciągać pochopnych wniosków co do przebiegu wydarzeń przed dokładnym dochodzeniem.
– Niemcy są wyczuleni na obawę, że Ukraina chce wciągnąć NATO do wojny. Biorę poprawkę, że z tego wynikało zadowolenie postawą Polski. Absurdalne są zarzuty, chociażby na łamach „Gazety Wyborczej”, że polska prawica chciała zachłysnąć się emfazą wojenki z Rosją i dlatego odsuwano moment stwierdzenia tego, co się stało – mówił Semka.
Czytaj też:
Wybuch w Przewodowie. Szef MSWiA: Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadekCzytaj też:
Premier: Jak będzie trzeba, polscy śledczy udadzą się na stronę ukraińską