OD POCZĄTKU | Kiedyś po niedzielnej Mszy, na murze w pobliżu zwykłego parafialnego kościoła w Paryżu, zobaczyłem napis: „Przeciw dekadencji, aborcji, pornografii – Le Pen!”.
Było to podczas mego pierwszego pobytu we Francji, 34 lata temu. Nie interesowałem się wtedy specjalnie Frontem Narodowym, ale napis mnie zaintrygował. Wybrałem się z przyjacielem na doroczny pochód Frontu ku czci Joanny d’Arc – "świętej Ojczyzny" – po którym uczestnicy obchodów wzięli udział we wspaniałej Mszy polowej, odprawionej w jednym z paryskich parków.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.