I podobnie jak w przypadku „Ojca” przeniesienia dramatu na duży ekran dokonał sam autor tekstu. Stephen Karam zdobył za „Ludzi” nagrodę Tony w 2016 r. (laur dla najlepszej sztuki roku). Film miał amerykańską premierę jesienią ubiegłego roku, u nas przemknął niedawno przez kina studyjne, by zniknąć w czeluściach HBO Max, skąd niniejszym próbuję go wydobyć.
„Ludzie” przynależą do dwóch trudnych podgatunków: po pierwsze, chamber stories, czyli dramatów rozgrywanych w niewielkiej, zamkniętej przestrzeni (niekiedy w czasie rzeczywistym), i po drugie, historii o rodzinnych spotkaniach, które przechodzą w psychodramę.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.