Podczas sobotniego spotkania w Warszawie, lider Platformy Donald Tusk atakował swoich politycznych przeciwników. – Czy posłuchacie Putina, Kaczyńskiego czy Orbana zawsze znajdziecie teksty przeciwko mniejszościom. Obsesję przeciwko LGBT i figury retoryczne, które mówią, że Zachód jest złem, bo deprawuje ludzi – przekonywał były premier.
– Znacie narrację Kaczyńskiego i PiS, ona jest nie podobna, ale jest identyczna, 1:1, jak przekaz, który został zbudowany na Kremlu wiele lat temu i jest powtarzany jak mantra, w kilku miejscach w Europie, także w USA – podkreślał polityk.
Morawiecki komentuje ataki Tuska
Krytykuje ze strony lidera Platformy Obywatelskiej skomentował w rozmowie z serwisem wPolityce.pl i tygodnikiem "Sieci" premier Mateusz Morawiecki.
– Tezy pana Tuska są kłamstwem. Najważniejsze, że Polacy widzą ogromny wysiłek, który wkładamy w obronę kraju przed skutkami wojny i kryzysów – mówił szef rządu.
– My działamy sprawczo, pojawia się temat, szykujemy rozwiązania, wdrażamy je. Nasz gabinet nie odwraca oczu od problemów – dodał premier.
Tusk jak smerf Maruda
W dalszej części wywiadu premier porównał lidera PO do postaci z bajki "Smerfy". – Tam jest taki smerf Maruda, który tylko innych recenzuje, krytykuje, poucza i zrzędzi. Malkontent. Wypisz wymaluj – Donald Tusk – podkreślił Morawiecki.
Szef rządu zapytany o "efekt Tuska" stwierdził natomiast, że opozycja jest słaba, a powrót byłego premiera nie wywołał oczekiwanego efektu.
– Nie ma żadnego efektu Tuska. To jest bujda i spin, i PR Donalda Tuska – stwierdził premier. – Opozycja utknęła na mieliźnie. Siedem lat temu Platforma kierowana przez Ewę Kopacz miała bardzo podobne sondaże do tych, które dzisiaj ma Donald Tusk – dodał Morawiecki.
Czytaj też:
Bochenek odpowiada Tuskowi. "Donald nic nie mogę"Czytaj też:
"Obsesja przeciwko LGBT". Tusk zwrócił się do młodych