Pytany w Polsat News, na jakim etapie są negocjacje z prezydentem Andrzejem Dudą ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma pomóc odblokować środki na Krajowy Plan Odbudowy, minister odparł, że w piątek ma z prezydentem spotkanie w tej sprawie.
W tym tygodniu te rozmowy będą kontynuowane. Zależy nam na tym, żeby procedować bez zbędnej zwłoki – wyjaśnił. Zwrócił uwagę, że "prezydent jasno zarysował granice, które z jego punktu widzenia są nieprzekraczalne". Przede wszystkim dotyczą one prerogatyw prezydenckich oraz tego, że nie może być mowy o podważaniu statusu sędziego – dodał Szynkowski vel Sęk.
Jednocześnie stwierdził, że prezydent nie postawił "weta" żadnemu konkretnemu rozwiązaniu zaproponowanemu w projekcie ustawy. – Raczej zgłosił swoje wątpliwości, powiedział co jego zdaniem wymaga dodatkowego wyjaśnienia – dodał.
Szynkowski vel Sęk komentuje sondaż ws. KPO
Minister odniósł się również do najnowszego sondażu United Serveys, w którym 66 proc. ankietowanych opowiedziało się za tym, by Sejm przyjął wynegocjowaną z Komisją Europejską ustawę o Sądzie Najwyższym. 19 proc. respondentów było przeciw, a 15 proc. nie miało zdania.
– Wydaje mi się, że te wyniki pokazują, iż jest społeczne oczekiwanie, żeby zamknąć ten temat, i żeby można było pozyskać te środki. (...) Ta ustawa daje na to szansę – powiedział Szynkowski vel Sęk.
Projekt nowej ustawy o SN zdjęty z porządku obrad Sejmu
W ubiegłym tygodniu do Sejmu wpłynął przygotowany przez grupę posłów PiS projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma pomóc wypełnić tzw. kamienie milowe, narzucone Polsce przez Komisję Europejską i zbliżyć rząd do otrzymania funduszy z KPO.
Nowela zakłada m.in., że sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów będzie Naczelny Sąd Administracyjny, a nie powołana niedawno Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która zastąpiła Izbę Dyscyplinarną SN.
Choć pierwsze czytanie miało się odbyć już w czwartek, projekt nagle został zdjęty z porządku obrad. Ostatecznie Sejm ma zająć się nim dopiero po Nowym Roku, 11 stycznia.
Czytaj też:
Czarzasty o działaniach PiS: Jaka piękna katastrofa