– Tylko prawda jest ciekawa. Mówią ci, że KPO to świetny interes? Policzmy. Otrzymujemy 23,9 mld euro dotacji, 11,5 mld euro pożyczki. Spłacać będziemy to do 2058 roku – mówi Jaki w nagraniu opublikowanym na Facebooku.
Według niego na spłatę Krajowego Planu Odbudowy zaprojektowano nowe podatki unijne i podwyższenie składki członkowskiej. – Podatek od plastiku, podatek od ETS, podatek od "śladu węglowego", podatek od zysków rezydualnych. Zapłacimy za to od 143 do 153 mld euro, czyli wielokrotnie więcej niż dostaniemy. A to nie koniec kosztów – przekonuje europoseł.
Jego zdaniem "dochodzą jeszcze nowe podatki, których kosztów nie znamy". – Podatek cyfrowy, podatek od transakcji finansowych, podatek korporacyjny – wylicza i dodaje, że "kosztem są również kamienie milowe", takie jak "nowe podatki od autostrad, dróg ekspresowych, które dziś są darmowe, podatki od samochodów spalinowych".
Jaki: Niemcy się śmieją, że traktują nas jak kolonię
– Do tego jeszcze pisanie nam w obcych językach regulaminu Sejmu, ustaw sądowych. Jako jedyne państwo będziemy mieli taki test bezstronności sędziego i możliwość kwestionowania statusu sędziego – argumentuje.
– Niemcy się śmieją, że traktują nas jak kolonię, rozwalają nam stabilność systemu prawnego. Transferujemy również część swojej suwerenności, bo dziś wszystkie wyżej wymienione środki trafiają do polskiego budżetu. A jak zgodzimy się je przekazać do UE, to zostaną tam na zawsze, również po spłacie KPO – uważa polityk Solidarnej Polski.
– I jeszcze ci mówią, że to świetny interes. Wyłącz ogłupiające media, włącz myślenie – apeluje na koniec Jaki. Jego partia pod przewodnictwem Zbigniewa Ziobry sprzeciwia się nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która zdaniem PiS spowoduje, że Komisja Europejska odmrozi środki na KPO.
Czytaj też:
Szynkowski vel Sęk: Jest duża szansa, że środki na KPO będą przed wyborami