Magdalena Adamowicz: Paweł został zamordowany, bo był bardzo odważny

Magdalena Adamowicz: Paweł został zamordowany, bo był bardzo odważny

Dodano: 
Europoseł KO Magdalena Adamowicz podczas uroczystości złożenia kwiatów przy grobie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Europoseł KO Magdalena Adamowicz podczas uroczystości złożenia kwiatów przy grobie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Źródło:PAP / Jan Dzban
W piątek, w czwartą rocznicę śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, w mieście odbyły się uroczystości upamiętniające samorządowca.

W piątek w miejscu, gdzie 4 lata temu doszło do ataku na prezydenta Gdańska, hołd Pawłowi Adamowiczowi złożyli m.in. wdowa Magdalena Adamowicz oraz brat Piotr Adamowicz, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i Donald Tusk.

Żona Adamowicza wygłosiła mocne przemówienie, zwracając się rządzących. – Kto z was nie zabije więcej dla władzy? Mówię do was. Do tych wszystkich, którzy dzierżycie władzę siłą nienawiści. Zabijając godność człowieka, zabijacie każdą inność. Zabijacie strachem, zabijacie pogardą. Paweł został zamordowany, bo był bardzo odważny. Zanim ugodził go nóż mordercy, zabiły go wasze słowa. Sączona każdego dnia pogardliwa nienawiść w rękach zwykłych, żałosnych tchórzy. Paweł nigdy nie milczał. Gdy obok działo się zło, gdy komukolwiek działa się krzywda, gdy próbowano piętnować i wykluczać tego innego. Gdy za wolność ginęli ludzie. Usłyszcie wreszcie ten krzyk, to wołanie Pawła. Kto z was będzie na tyle odważny, żeby skończyć z nienawiścią, kto z was wyrwie murom zęby nienawiści? (...) Ja nie chcę już waszych słów, ja chcę waszych czynów. Skończcie z nienawiścią, skończcie wreszcie zabijać – mówiła żona byłego włodarza Gdańska.

"Nie zmieniło się nic"

Z kolei brat Pawła Adamowicz ubolewał, iż ta śmierć nie zmieniła polskiej polityki i życia publicznego. – Ten mord nie zmienił absolutnie nic w życiu publicznym. Wciąż mamy w nim do czynienia z tępą, brutalną propagandą i chamskimi paskami informacyjnymi. Maszyneria nienawistnej propagandy działa. I mówię tu oczywiście o mediach rządowo-partyjnych – stwierdził Piotr Adamowicza.

Głos zabrał też szef PO. – Mam dokładnie w pamięci te chwile cztery lata temu, kiedy – niedaleko stąd – staliśmy razem przy Dworze Artusa. Dosłownie kilka godzin wcześniej dowiedzieliśmy się, że Paweł nie żyje. Tak jak wtedy, tak i dzisiaj jestem tutaj jako gdańszczanin i jego przyjaciel od zawsze. Wtedy trudno nam było nawet mówić, bo przełykaliśmy łzy, byliśmy poruszeni, ale przyrzekliśmy Pawłowi, że zrobimy wszystko, co potrafimy, co w naszej mocy, żeby nienawiść i pogarda zniknęły z życia publicznego. Żeby już nigdy zło nie zatriumfowało, szczególnie w tak brutalny sposób jak tutaj cztery lata temu. Chcę powtórzyć te słowa – rozpoczął Tusk.

– Drogi Pawle, my przyjdziemy w piątą rocznicę, tu, w to miejsce, i powiemy Tobie, że wykonaliśmy nasze zadanie najlepiej, jak potrafiliśmy, że uwolnimy nasze miasto, naszą ojczyznę, ale też nasze myśli i emocje od zła, nienawiści i pogardy. Tak jak Ty zawsze tego chciałeś. Tak długo, jak będziemy o Tobie pamiętać, tak długo będziemy wiedzieli, że dobro musi zwyciężyć zło. I że to jest nasze najważniejsze zadanie – zapewniał przewodniczący Platformy.

twitter

Źródło: gdansk.wyborcza.pl
Czytaj także