Kowalczyk: Niezdecydowanie Scholza jest bardzo podejrzane

Kowalczyk: Niezdecydowanie Scholza jest bardzo podejrzane

Dodano: 
Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa
Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Wicepremier i minister rolnictwa skomentował brak decyzji Berlina w sprawie przekazania Ukrainie czołgów Leopard. Zdaniem Henryka Kowalczyka jest ono bardzo podejrzane.

Na początku stycznia rząd Niemiec podjął decyzję, że przekaże Ukrainie wozy bojowe Marder oraz baterię Patriot, choć wcześniej twierdził, że to niemożliwe. Krytycy polityki prowadzonej przez Berlin wobec Kijowa uważają, że kanclerz Olaf Scholz działa za wolno, czekając, aż sojusznicy zaczną działać jako pierwsi, zamiast przyjąć odpowiedzialność Niemiec jako zachodniego mocarstwa najbliższego Ukrainie.

Po niedawnej deklaracji prezydenta Andrzeja Dudy o przekazaniu przez Polskę kompanii czołgów Leopard, kanclerz Scholz stanął przed nowym dylematem. W swich wcześniejszych wypowiedziach szef niemieckiego rządu stanowczo odrzucał możliwość wysłania na Ukrainę ciężkich wozów bojowych. Tym razem jednak presja sojuszników może doprowadzić do przełomu. Według Bloomberga, Berlin ostatecznie zgodzi się przynajmniej na wydanie zezwolenia na wysłanie czołgów przez sojuszników.

Kowalczyk: Podejrzane niezdecydowanie

Tymczasem wicepremier i minister rolnictwa Henryka Kowalczyk, oceniając działania rządu niemieckiego, stwierdził, że niezdecydowanie kanclerza Olafa Scholza jest "bardzo podejrzane".

– Już od samego początku wojny, wtedy pamiętamy te słowa premiera Morawieckiego w Niemczech, 5 tysięcy hełmów, chyba jakiś żart. To daje obraz całości. Jak dochodzi do takich decyzji dotyczących przekazania rzeczywistego uzbrojenia, to zaczynają się problemy i stąd bardzo trudno pewnie jeszcze się uwolnić od tych rosyjskich wpływów w Niemczech – powiedział w „Sygnałach dnia” PR1.

Co dalej z ustawą wiatrakową?

Polityk komentował również sytuację wokół ustawy wiatrakowej. Jej przyjęcie jest jednym z kamieni milowych, od wypełnienia których uzależnione jest odblokowanie unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy. Projektu nie chce poprzeć Solidarna Polska. Istnieją zatem obawy, że ustawa wiatrakowa nie zostanie przyjęta, co opóźni wypłatę pieniędzy dla Polski.

Zdaniem Kowalczyka, ustawa "nie jest aż tak kontrowersyjna, chociaż co do szczegółowych zapisów są różnice zdań".

– Niektórzy mówią, że wracamy do stanu sprzed 2016 roku, czyli takiej w ogóle wolnoamerykanki. Nie, tu chcę zaznaczyć, że tu nie ma powrotu do tamtego stanu, natomiast teraz jest to odległość 10H, czyli 10 wysokości i gdzieś tam dyskusja trwa między 500 m, a te 10 wysokości. I oczywiście oddanie dużej kompetencji lokalnej społeczności – powiedział szef resortu rolnictwa.

Czytaj też:
Ważne zmiany w emeryturach dla rolników. Olbrzymi koszt
Czytaj też:
Właścicieli psów czeka wielka zmiana. Wicepremier wskazał wstępną datę

Źródło: Polskie Radio Program 1 / 300polityka
Czytaj także