"Wolno podejmują decyzje", "mydlimy sobie oczy". Politycy o sprawie Leopardów

"Wolno podejmują decyzje", "mydlimy sobie oczy". Politycy o sprawie Leopardów

Dodano: 
Politycy z Radio ZET.
Politycy z Radio ZET. Źródło:YouTube / Radio ZET, sc
Niemcy nie udzieliły zgody na wysłanie Ukrainie czołgów Leopard. Czy decyzja ulegnie zmianie? O tym rozmawiali R. Czarnecki, M. Kidawa-Błońska, K. Bosak, M. Sawicki i A. Zandberg.

Podczas zakończonego spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w amerykańskiej bazie Ramstein nie udało się wypracować porozumienia w sprawie oddania Ukrainie niemieckich czołgów Leopard. Zawarzyło negatywne stanowisko Niemiec wobec tej koncepcji.

Co dalej z czołgami Leopard?

Kwestia ta była przedmiotem rozmowy w najnowszym programie „6 Dzień Tygodnia” w Radio ZET. Andrzej Stankiewicz zapytał zaproszonych do studia polityków o konsekwencje decyzji Berlina.

Czarnecki: Liczę, że presja USA będzie silniejsza

Reprezentujący PiS europoseł Ryszard Czarnecki powiedział, że jest zła wiadomość dla Ukrainy i całej Europy środkowowschodniej. – Ten brak zdecydowania jest szczególnie bolesny, gdy Rosjanie bardzo powoli, ale jednak posuwają się do przodu. Mam nadzieję, że amerykańska presja na Niemcy będzie bardziej skuteczna. Nieoficjalnie wiemy, że Amerykanie są z tego powodu bardzo niezadowoleni. Nie tylko Niemcy, ale też i Holandia odmówiły przekazanie sprzętu Ukrainie – powiedział Czarnecki.

Kidawa-Błońska: Wierzę w zmianę decyzji

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z KO Niemcy mogą jeszcze zmienić stanowisko i przekazać czołgi. – Niemcy wolno podejmują tego typu decyzje, ale potem rzeczywiście się z nich wywiązują. (…) Naprawdę wierzę, że ta decyzja Niemiec ulegnie zmianie. Ważne są czołgi, ale dla Ukrainy ważna jest też ochrona przeciwlotnicza, ochrona nieba – powiedziała była marszałek Sejmu.

Zandberg: Niemcy sobie szkodą

– Myślę, że Niemcy robią sobie w tym momencie krzywdę. Bo przez lata aspirowały do tego, żeby w różnych wymiarach pełnić funkcję przywódczą w Europie. A takimi gestami raczej temu szkodzą. Pewnie jest to w dużym stopniu pochodną niemieckiej polityki wewnętrznej, ale sytuacja jest o tyle trudna, że Rosjanie szykują się do silniejszego natarcia. W tym momencie to, czy Ukraińcy będą w stanie je odeprzeć w dużym stopniu będzie zależało także od wymiaru sprzętowego – ocenił Adrian Zandberg z Lewicy.

Polityk powiedział, że jego zdaniem prędzej, czy później decyzja Niemiec zostanie zmieniona, ale może to nastąpić zbyt późno.

Bosak: Niemcy są uparci

Poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji zwrócił uwagę m.in. na to, że posłowie polskiego Sejmu nie widzieli żadnej dokumentacji na jakiej podstawie prawnej wysyłany jest na Ukrainę polski sprzęt militarny.

– Ministrowie rządu PiS-u są pierwsi, żeby wszystko wysłać na Ukrainę, natomiast obiecywali, że dostaniemy na zamianę różnego rodzaju uzbrojenie i rozwiały się te obietnice jak poranna mgła. (…) Albo sami dali się oszukać, albo oszukiwali opinię publiczną –powiedział.

Polityk dodał, że nie powinniśmy rozbrajać Wojska Polskiego, jeżeli w sąsiednim państwie toczy się wojna. Nie mam takiego zaufania do sojuszników, że uważam, że jak polska armia wyda całe swoje uzbrojenie, to my będziemy bezpieczni, bo mamy sojuszników. – Mydlimy sobie oczy w polskiej debacie, mówiąc o braku zdecydowania Niemiec. Niemcy są bardzo zdecydowane i uparte, żeby tych czołgów nie przekazać – dodał.

Sawicki: Berlin zmieni decyzję

Poseł Marek Sawicki z PSL ocenił w swojej wypowiedzi, że nie wiadomo dokładnie jaka jest obecnie jakość przemysłu zbrojeniowego Niemiec. Jego zdaniem za tydzień albo półtora tygodnia okaże się, że Berlin wyda zgodę na wysłanie na front Leopardów. – Niemcy są dziś drugim państwem pod względem wartości wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją – powiedział.

Bez porozumienia w Ramstein

Strona niemiecka oczekuje w sprawie wysyłki czołgów daleko idącej ostrożności. Berlin obawia się eskalacji konfliktu i stoi na stanowisku, że wysłanie na Ukrainę ciężkich wozów bojowych będzie odebrane w Moskwie jako zbyt mocne zaangażowanie się Zachodu po stronie Kijowa.

Niemcy postawili zatem warunek. Nie pozwolą sojusznikom na dostarczenie niemieckich czołgów na Ukrainę, aby wspomóc ich obronę przed Rosją, ani na wysyłanie własnych systemów, chyba że Stany Zjednoczone zgodzą się na wysłanie amerykańskich czołgów bojowych.

Propozycję oddania Leopardów Ukrainie jako pierwsze złożyły władze Polski. Obecnie trwa akcji "zbierania" czołgów Leopard w państwach NATO. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow przekazał natomiast, że w Ramstein uzgodniono możliwość rozpoczęcia przez kraje posiadające czołgi Leopard misji szkoleniowych i kursów dla załóg ukraińskich.

Czytaj też:
Kraje bałtyckie wzywają Niemcy do natychmiastowego działania
Czytaj też:
Straty Rosjan. Ukraina podała nowe dane

Źródło: Radio ZET, YouTube
Czytaj także