"Kałownia 2023". Lis atakuje Hołownię. Zandberg: Przestańcie, do jasnej cholery

"Kałownia 2023". Lis atakuje Hołownię. Zandberg: Przestańcie, do jasnej cholery

Dodano: 
Tomasz Lis
Tomasz Lis Źródło: PAP / Adam Warżawa
Tomasz Lis w niewybredny sposób zaatakował Szymona Hołownię. Dość takiej retoryki ma jeden z liderów partii Razem, Adrian Zandberg.

Ostatnie dni to czas wzmożonej dyskusji, momentami bardzo emocjonalnej, na temat opozycyjnej układanki na wybory parlamentarne. Lider PO Donald Tusk postawił Szymonowi Hołowni ultimatum ws. wspólnej listy. Szef Polski 2050 ma dać znać PO w sobotę 21 stycznia. Tymczasem polityk Polski 2050 Michał Kobosko zapowiedział, że partia nie ma zamiaru odpowiadać na stawiane przez Tuska pytanie w terminie oraz trybie, jaki narzuca z góry lider Platformy. Wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała z kolei, że jej formacja szykuje się do samodzielnego startu i będzie do niego gotowa.

Niewykluczone, że konkretne decyzje zapadną podczas odbywającego się w sobotę I Zjazdu Krajowego partii.

Były redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis jest zwolennikiem jednej, wspólnej listy opozycji. Komentator uważa, że Hołownia nie zgadzając się na warunki Tuska, pomaga PiS. Lis opublikował na Twitterze niewybredny wpis. "Kasując perspektywę wspólnej listy opozycji pomaga się Kaczyńskiemu. Kałownia’2023" – tak publicysta zaatakował Szymona Hołownię i jego partię.

Zandberg ma dość

Na wpis Tomasza Lisa zareagował Adrian Zandberg, który nie kryje oburzenia retoryką stosowaną przez byłego naczelnego tygodnika "Newsweek".

"Przestańcie, do jasnej cholery! To jest po prostu niesmaczne. Ostatnia rzecz, której teraz potrzeba opozycji, to agresja, chamstwo i wojna domowa na centroprawicy" – podkreśla polityk Lewicy. Zandberg wytyka Lisowi, że to on, atakując werbalnie każdego, kto sprzeciwia się Platformie, sprzyja Prawu i Sprawiedliwości: "Czy ktoś w końcu wytłumaczy liberalnym para-politykom udającym dziennikarzy, że to, co robią, służy tylko PiSowi?".

Przypomnijmy, że konflikt w szeregach opozycji wybuchł po tym, jak posłowie Polski 2050 zagłosowali przeciw noweli ustawy o Sądzie Najwyższym (ma pozwolić na odblokowanie środków z KPO). Politycy KO zaczęli zarzucać, że w ten sposób wyłamali się oni z ustaleń i zaszkodzili wizerunkowi całej opozycji.

Czytaj też:
"Z zaciśniętymi zębami zagłosują na PiS". Szef PSL: Nie możemy stracić tych wyborców
Czytaj też:
Tusk postawił ultimatum Hołowni. "Trzeba powiedzieć: tak, tak albo nie, nie"

Źródło: Twitter
Czytaj także