Z półdystansu II Leonard Pietraszak, zmarły przedwczoraj - 1 lutego - w wieku 86 lat, potrafił zdobyć sympatię publiczności nawet jako szwarccharakter.
Exemplum: kreacja Gustawa Kramera z dyptyku komediowego „Vabank”. „Ucho od śledzia”, powiedzenie tego nieuczciwego bankiera, oznaczające, że coś jest niemożliwe do wykonania, trafiło do języka potocznego.
Aktora miałam zaszczyt w…galerii. Był bowiem ogromnym entuzjastą malarstwa. Podkreślał, iż na wernisażach bywa częściej, niż na premierach. Obrazy kolekcjonował od ponad półwiecza. Swój pokaźny zbiór ofiarował miastu rodzinnemu – Bydgoszczy. Tam przyszedł na świat i spędził lata II wojny światowej (był synem podoficera Korpusu Ochrony Pogranicza, po kampanii wrześniowej żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie).
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.