Boris Pistorius powiedział, że Niemcy muszą szybko zamówić nowe czołgi Leopard, które zastąpią te przekazywane na Ukrainę. Mówił o tym podczas wizyty w batalionie czołgów w mieście Augustdorf. To z tego miejsca 14 czołgów Leopard 2 zostanie wysłanych do Kijowa.
– Dla mnie kluczowe jest to, że musimy zamówić nowe czołgi, nie w ciągu roku, ale szybko, żeby produkcja ruszyła – wskazał minister obrony w rozmowie z dziennikarzami. Dalej padły mocne słowa. Pytany, skąd będą pochodzić pieniądze na ten cel, Pistorius odparł: – Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to. Istotne jest, abyśmy mogli je szybko dostarczyć.
"Bundeswehra pełna problemów". Media o sytuacji w Niemczech
Boris Pistorius, który na stanowisku ministra obrony zastąpił Christine Lambrecht, oskarżaną o nieudolność, od początku pełnienia funkcji nie ma łatwo. Jak zwracały uwagę media, musi zmierzyć się z nawarstwiającymi się od lat problemami niemieckiego wojska, w tym z brakiem odpowiedniego przygotowania do ewentualnej obrony kraju i sojuszników.
Wojna na Ukrainie pokazała, że dotychczasowa taktyka Berlina, w której Niemcy skupiały się na misjach zagranicznych, była błędna. Teraz rząd w Berlinie mozolnie koryguje kurs – relacjonuje "Deutsche Welle".
"Wraz z ustaniem zagrożenia ze strony Związku Radzieckiego Bundeswehra musiała również ograniczyć wydatki na sprzęt. Dziś brakuje jej materiałów i systemów uzbrojenia praktycznie we wszystkich dziedzinach" – czytamy dalej.
Problemem ma być m.in. brak amunicji, która według wewnętrznych analiz, w sytuacji zagrożenia skończyłaby się w ciągu kilku dni.
Czytaj też:
Kiedy Niemcy wyślą pierwsze czołgi? Pistorius podał terminCzytaj też:
"Jeszcze bardzo daleko". Radziejewski o wojnie, czołgach i rozgrywce Niemiec z USA