Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaprezentowała w Sejmie wniosek o odwołanie ministra Przemysława Czarnka. Poseł Lewicy powiedziała, że szef resortu edukacji "zabiera dzieciom, żeby dać kolegom”, „nauczycielom każe tyrać za najniższą krajową, a pierwszej lepszej fundacji kumpla z partii albo parafii, kupuje wille w centrum Warszawy".
Czarnek odpowiada opozycji
Po wystąpieniu poseł Lewicy na mównicy sejmowej pojawiło się jeszcze kilku przedstawicieli opozycji, a następnie Czarnek. Minister edukacji w mocnych słowach odniósł się do zarzutów ze strony polityków opozycji.
– Żądam od was, nie macie prawa mierzyć nas swoją brudną, nieuczciwą miarą. Nie wszyscy są tacy jak wy. Wykażę te kłamstwa, hejty, pomyje na trzech płaszczyznach, w oparciu o trzy rzeczy, które państwo przeinaczacie przez ostatni tydzień – powiedział Czarnek.
– Po pierwsze niezależni eksperci, kiedy ustanowiliśmy program w ramach którego 40 mln złotych przekazaliśmy organizacjom pozarządowym, fundacjom i stowarzyszeniom, ogłosiliśmy komunikat na stronie internetowej ministerstwa, dostępny dla wszystkich. W tym komunikacie jest napisane, że minister edukacji i nauki może powołać ekspertów, ale to on podejmuje decyzje, bo ekspert przekazuje opinię, nie podejmuje decyzji. Decyzję podejmuje minister – mówił Czarnek w Sejmie.
– To są państwa zdania, Czarnek powołał PiS-owskich ekspertów, ekspertów od Rydzyka, którzy będą mu sprzyjać i oceniać wnioski tak jak on chce. I co? Tak byście wy zrobili, bo tak robicie zawsze, rozdając miliardy złotych swoim organizacjom pozarządowym bez żadnych weryfikacji, tymczasem ci PiS-owscy eksperci, od Rydzyka wydali w połowie negatywne opinie. Wiecie dlaczego? Dlatego że my ekspertów nie ustawiamy. Nam są eksperci potrzebni do tego, żeby pokazywać ewentualne braki we wnioskach.
Dotacje w całości na nieruchomość
Polityk powiedział, że program został nazywany przez opozycję „Willa plus” wyłącznie dlatego, że jedna zasłużona organizacja, prężnie działająca od lat w Polsce, nabyła nieruchomość, która jest nazwaną willą. Od tego nazwaliście cały program Willa plus – mówił Czarnek.
Czarnek zaprezentował Kartę oceny merytorycznej wniosku fundacji Polska Wielki Projekt. – Powiedzieliście że jest negatywna. Tu są wszędzie tak, wszędzie plus. W ostatnim tylko punkcie jest napisane że trzeba zweryfikować koszty. Po to jest ekspert, żeby wskazał na pewne niedostatki wniosku i co? W wyniku tego fundacja Polska Wielki Projekt dostarczyła dodatkowe dokumenty i tak się działo ze wszystkimi fundacjami. We wszystkich wnioskach, w których były jakiekolwiek brali, był kontakt z fundacjami i każda fundacja dostarczyła dodatkowe dokumenty weryfikujące ich wniosek. Tylko my robimy to uczciwie, a wy mierzycie nas swoją brudną, złodziejską miarą. Nie wszyscy są tacy jak wy – mówił.
– Nieruchomości – w 12 przypadkach z 45, organizacje pozarządowe wystąpiły o nabycie nieruchomości na siedzibę fundacji. Chwilkę się zastanówcie – 5 mln złotych na siedzibę w centrum Warszawy dla fundacji Polska Wielki Projekt, które nawet w jednej złotówce nie trafiają do tej fundacji. One w całości są przeznaczone na nieruchomość, nie idą do kieszeni na wynagrodzenia, ekspertyzy, na fałszywe projekty. Ile miliardów wydaliście na tego typu rzeczy? Całe 5 mln idzie na nabycie nieruchomości – powiedział Czarnek.
– Poruszone tym faktem organizacje same zawnioskowały, to ważne, podpisują już dzisiaj aneksy do umów, aneksy zgodnie z którymi nie będzie można zbyć tej nieruchomości przez 15 lat. Bo oni uczciwie do tego podchodzą – mówił w trakcie wystąpienia Czarnek.
Czytaj też:
"Będziemy o to pytać". Czarnek odbija piłeczkę ws. kontrowersyjnych dotacjiCzytaj też:
Resort edukacji odpowiada posłom KO. Jest oświadczenie