Tytułowy cytat znany jest każdemu, kto choć raz obejrzał „Vabank” Juliusza Machulskiego.
A że trudno sobie wyobrazić, by ktoś nie zaliczył tego obrazu – ito zarówno „jedynki”, jak i„dwójki” – nie będę przywoływał całego tekstu filmowej piosenki, ograniczając się do zwrócenia uwagi na różnicę, że o ile ową „panią” jest w nim fortuna, o tyle mnie bardziej chodzi o telewizję, bywa, że z fortuną przechadzającą się w parze. Choć jakby coraz rzadziej.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.