Korupcja polityczna? Michał Kobosko przyznał czego się obawia

Korupcja polityczna? Michał Kobosko przyznał czego się obawia

Dodano: 
Pierwszy wiceprzewodniczący Polski 2050 Szymona, Hołowni Michał Kobosko
Pierwszy wiceprzewodniczący Polski 2050 Szymona, Hołowni Michał Kobosko Źródło:PAP / Rafał Guz
Michał Kobosko przyznaje, że obawia się "korupcji polityczne". Polityk ponadto negatywnie ocenia odejście Hanny Gill-Piątek z Polski 2050.

– Chcemy uniknąć, co jest naturalne, takiej sytuacji, w której wprowadzimy grupę ludzi do Sejmu, a potem się okaże, że ktoś, gdzieś, z dnia na dzień odchodzi, dostając jakąś propozycję. Obawiamy się, mówiąc szczerze, pewnego rodzaju korupcji politycznej, która może się pojawić po tym, jak wejdziemy do Sejmu, korupcji wobec nas. Wiemy, że takie zjawiska wcześniej już występowały – przyznaje Michał Kobosko z Polski 2050 w rozmowie z Radiem Wrocław.

Polska 2050 posiada obecnie sześcioro parlamentarzystów. Wszyscy obecni posłowie zostali wybrani z list Koalicji Obywatelskiej w 2019 roku.

Bolesne odejście. Kobosko: Byłem zaskoczony

Przypomnijmy, że w ostatnią środę poseł Hanna Gill-Piątek ogłosiła w mediach społecznościowych, że odchodzi z Polski 2050. Jak stwierdziła, była to "trudna decyzja". W oświadczeniu polityk podziękowała osobom, z którymi współtworzyła formację. Poseł przekonuje, że projekt Hołowni skręca w stronę ugrupowania "konserwatywno-ludowego".

– Byłem zaskoczony pewnie chyba najbardziej takim momentem, który został wybrany– stwierdził Koboko.

Polityk dodaje, że Gill-Piątek ogłosiła swoje odejście godziny po tym, kiedy ogłoszono rozpoczęcie rozmów z Polskim Stronnictwem Ludowym.

– Specjaliści od marketingu politycznego mówią, że jak się chce jakieś ważne wydarzenie przykryć, to się robi inne wydarzenie, o innym charakterze, żeby w ten sposób odwrócić uwagę. Ja nie wiem, czy tak było w tym przypadku – dodaje.

Kobosko: Platforma nie ma programu

Dopytywany o sytuację na opozycji Kobosko podkreśla, że największa partia - Koalicja Obywatelska - nie jest zainteresowana tworzeniem programu i skupia się jedynie na przekazie antypisowskim. Jego zdaniem jednak taka taktyka może nie wystarczyć do wygrania wyborów.

– Największe w sondażach ugrupowanie opozycji demokratycznej, czyli Platforma, nie była zainteresowana rozmową o programie. Tam rzeczywiście przeważał i nadal przeważa ten pogląd, że najpierw wygrajmy z PiS-em, a potem będziemy się martwić o to, co trzeba zrobić. My myślimy kompletnie inaczej i to nas na pewno odróżnia od Platformy Obywatelskiej – przekonuje.

Czytaj też:
"Poszliśmy za daleko". Gill-Piątek krytykuje decyzję Hołowni
Czytaj też:
Jaka konfiguracja list opozycji? Schetyna mówi o dwóch wariantach

Źródło: Radio Wrocław
Czytaj także