Wszelako spór o to, czy to właśnie teraz zostanie zawieszona i zamknięta rekordowa liczba polskich firm – przeważnie małych polskich firm – wciąż trwa, a premier Mateusz Morawiecki z gracją wskazuje, że także w tej dziedzinie – dobijania polskich firm – palmę pierwszeństwa dzierży oczywiście były premier Donald Tusk.
Tak czy owak obecna wysoka fala upadłości jest faktem – w znacznej mierze wskutek konsekwencji wojennej zawieruchy za naszą wschodnią granicą, ale także wskutek serii uderzeń w polski biznes – a to za sprawą sposobu reagowania przez rząd na kolejne kłopoty, które co i rusz wypiętrzają się przed Polską, a to za sprawą nieszczęść wprost przez ten rząd sprowadzanych – na nieszczęście nas wszystkich – na polskich przedsiębiorców.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.