Truizmem pozostaje stwierdzenie, że kard. Wyszyński odegrał kluczową rolę w życiu społecznym i politycznym Polski „ludowej”. Wywarł także silny wpływ (co dość oczywiste) na funkcjonowanie Kościoła katolickiego w okresie PRL. Dotychczas nie analizowano jednak szerzej jego postawy jako lidera tej instytucji. W poniższej analizie postaram się w całościowy sposób opisać to zagadnienie; wskazując na najważniejsze elementy sukcesu prymasa jako przywódcy biskupów.
PIERWSZE TRUDNE LATA
Po zakończeniu drugiej wojny światowej najsilniejszą pozycję w polskim Kościele mieli kolejni prymasi Polski: kard. August Hlond, kard. Stefan Wyszyński i kard. Józef Glemp. Główne przyczyny tego stanu rzeczy to szerokie uprawnienia specjalne prymasów przyznane im przez Stolicę Apostolską, rzeczywistość społeczno-polityczna Polski „ludowej”, która wymuszała koncentrację władzy w Kościele w ręku jednego lidera, duży autorytet wśród biskupów, duchowieństwa, wiernych, a z czasem nawet wśród komunistów oraz silna tradycja tego urzędu, głęboko zakorzenionego w polskiej historii. Początki sprawowania funkcji prymasa