Andrzej Duda wziął udział w XXIII Konferencji Rynku Kapitałowego w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie spotkał się z przedstawicielami rynku kapitałowego.
Prezydent uczestniczył między innymi w panelu pod tytułem "Przyszłość rynku kapitałowego w Polsce". W swoim wystąpieniu polityk wyraził zadowolenie, że mógł porozmawiać z "najpoważniejszymi przedstawicielami polskiego rynku kapitałowego, którzy z jednej strony – działają na tym rynku, a z drugiej – nadzorują rynek kapitałowy".
Prognozy dla rozwoju polskiej gospodarki
Głowa państwa odpowiedziała na pytanie dziennikarzy o prognozy dla rozwoju polskiej gospodarki. Zdaniem przywódcy, są one optymistyczne. Jak stwierdził, przewiduje się, że na koniec roku inflacja spadnie poniżej 10 proc.
– Według tych przewidywań, rynek powinien się stabilizować, zmierzać w dobrym kierunku, a więc sytuacja gospodarcza także powinna się poprawiać, co – mam nadzieję – w niedługim czasie przełoży się na odczucia i wyniki gospodarstw domowych – mówił Andrzej Duda.
Polskie firmy pomogą w odbudowie Ukrainy
Prezydent odniósł się też do kwestii odbudowy Ukrainy. – Nie możemy mówić o tym, że Polska udźwignie w jakikolwiek sposób odbudowę Ukrainy. To są setki miliardów albo biliony dolarów – tłumaczył polityk. I podkreślił, iż Polsce, jako sąsiedniemu krajowi, bardzo zależy, żeby Ukraina była wolnym, suwerennym i niepodległym państwem, aby obroniła się przed rosyjską inwazją i wygrała wojnę. Jak podkreślił, jest to kwestia polskiego interesu politycznego, ale również interesu Europy i świata.
Andrzej Duda uważa, iż proces odbudowy Ukrainy, to "zadanie dla wspólnoty międzynarodowej", a fundusze muszą pochodzić z bardzo różnych źródeł: Banku Światowego, Unii Europejskiej czy światowych instytucji finansowych. – Trudno sobie wyobrazić odbudowę Ukrainy bez udziału Polski i polskich firm – oznajmił przywódca. – Chcemy stać się częścią komitetu sterującego, który ustanawia grupa G7 – zapowiedział.
Czytaj też:
Prezydent: Rosja to państwo biednych, uciskanych ludzi i dzikiej, brutalnej władzyCzytaj też:
"Zachowujmy czujność". Prezydent: Możliwe prowokacje na granicach