– To jest jak zapalnik do lontu. Byłoby tragedią, gdyby wybuchła w Naddniestrzu. Pogrążyłoby to Mołdawię w wojnie i byłaby to uwertura do trzeciej wojny światowej – powiedział niemieckiej agencji katolickiej KNA w Lipsku wikariusz generalny diecezji kiszyniowskiej, obejmującej Mołdawię i Naddniestrze, ks. Cesare Lodeserto.
III wojna światowa?
Ks. Lodeserto poinformował, że w Naddniestrzu przebywa obecnie 1500 rosyjskich żołnierzy i około 26 tys. ton rosyjskiego sprzętu wojskowego i broni. Kilka tygodni temu prezydent Rosji Władimir Putin unieważnił porozumienie z 2012 roku, na mocy którego Naddniestrze zostało uznane za część Mołdawii. Ponadto kilka dni temu w pasie ziemi we wschodniej Mołdawii wezwano do swoistej mobilizacji wszystkich mężczyzn poniżej 55. roku życia.
Jednocześnie duchowny skrytykował zaniedbania Unii Europejskiej; jego zdaniem, jest „absolutnie konieczne”, aby UE przyjęła większą odpowiedzialność w regionie. Musi też przybliżyć do Europy ludność cywilną w Mołdawii.
– Powinna to zrobić już dawno temu; ale jak dotąd, poza pojedynczymi krajami, takimi jak Niemcy i Polska, nie było zbyt wiele uwagi ze strony polityki europejskiej dla tego małego, biednego kraju – zaznaczył ks. Lodeserto.
Wina Zełenskiego?
Zapytany o sposoby zakończenia wojny, powiedział, że „pokój wymaga odwagi – nawet do zaakceptowania pokoju, który ma swoje granice”. Problemem nie jest wola pokoju; ona istnieje, natomiast „dużym problemem jest warunek wstępny pokoju: wola dialogu, której nie ma”. Katolicki duchowny uważa, że część odpowiedzialności za to ponosi również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Katolicy w Republice Mołdawii są Kościołem mniejszościowym, liczącym około 20 tys. wiernych. Diecezja kiszyniowska z siedzibą w stolicy kraju istnieje od 2001 roku. Ponad 90 procent mieszkańców Mołdawii należy do Kościoła prawosławnego.
Czytaj też:
Mołdawia wzywa Rosję. Popescu: Jesteśmy oburzeniCzytaj też:
Media: Zamach stanu w Mołdawii miał się zacząć podczas meczu