Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek, że Polska dołączyła do unijnego porozumienia dotyczącego wspólnych zakupów amunicji dla Ukrainy. "Polska od początku zabiegała o uruchomienie takiej inicjatywy. To duże wsparcie dla naszych wschodnich sąsiadów i szansa dla polskiego przemysłu zbrojeniowego" – ocenił szef MON.
Do sojuszu, który ma na celu wspólne zakupy amunicji, potrzebnej siłom ukraińskim do przeprowadzenia wiosennej kontrofensywy, przystąpiło, oprócz Polski, 19 państw: Austria, Belgia, Chorwacja, Cypr, Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Hiszpania, Litwa, Niemcy, Grecja, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Szwecja i Norwegia.
Macierewicz: Polska będzie głównym zapleczem obrony przed Rosją
Antoni Macierewicz pytany w piątek o komentarz w tej sprawie stwierdził, że "to dla nas niesłychanie istotna perspektywa". – Ona zmienia naszą strukturę produkcji broni, dlatego też ma wielkie znaczenie i sprawi, że Polska będzie głównym zapleczem obrony przed rosyjską agresją, także w wymiarze gospodarczo-produkcyjnym – tłumaczył w radiowej Jedynce.
– Powtarzam: To dla Polski jest wielka decyzja, o olbrzymim znaczeniu, bardzo daleko idące konsekwencje gospodarcze, rozwój PGZ, ale także bezpieczeństwa – podkreślił Macierewicz, dodając, że zagwarantuje to rozwój polskiej armii.
Według niego w ten sposób zostanie zrealizowany plan formułowany przez Polskę i Wielką Brytanię, "żeby to właśnie w Polsce i innych krajach flanki wschodniej zbudować taką strukturę, która zapewni gwarantowanie bezpieczeństwa zarówno Ukrainie, jak i tym państwom, które mogą być potencjalnym obiektem ataku ze strony rosyjskiej".
Milion pocisków artyleryjskich od UE
Wcześniej państwa Unii Europejskiej i Norwegia uzgodniły plan przekazania Ukrainie miliona pocisków artyleryjskich w ciągu najbliższego roku, sięgając po własne zapasy i łącząc siły, by kupić więcej.
Zatwierdzony przez ministrów spraw zagranicznych i obrony UE plan opiera się na propozycji szefa unijnej dyplomacji Josepha Borrella, by wydać 1 mld euro na pociski z zapasów i 1 mld euro na wspólne zamówienia amunicji za pośrednictwem Europejskiej Agencji Obrony.
EDA uznała, że wspólne zamówienia to najlepszy sposób na redukcję kosztów dzięki efektowi skali. Agencja zaznaczyła, że państwa członkowskie mogą jednocześnie kupować amunicję zgodnie z ich krajowymi potrzebami.
Czytaj też:
W Europie brakuje amunicji dla Ukrainy. Media ujawniają dlaczegoCzytaj też:
Ukrainie może zabraknąć amunicji. USA szykują "ostatnią deskę ratunku"