"Godna pożałowania próba". Transpłciowa poseł z Niemiec odpowiada szefowi PiS

"Godna pożałowania próba". Transpłciowa poseł z Niemiec odpowiada szefowi PiS

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło:PAP / Adam Warżawa
Nyke Slawik, pierwsza transpłciowa deputowana do Bundestagu, została w jednym z wywiadów zapytana o słowa prezesa PiS. Oto, co odpowiedziała.

Polityk udzieliła wywiadu dla portalu Deutsche Welle. Oprócz kwestii związanych z niemieckim ustawodawstwem dotyczącym osób LGBT oraz obraźliwymi komentarzami, których Slawik jest adresatką, w rozmowie poruszono także wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości z czerwca 2022 roku. Kaczyński mówił wtedy o absurdach związanych z deklarowaniem płci.

"Godna pożałowania próba"

Zadając pytanie o stosunek rozmówczyni do słów Kaczyńskiego, dziennikarz stwierdził, że prezes PiS "często wyśmiewa osoby transpłciowe" albo twierdzi, że "bycie trans to moda z Zachodu". Slawik odpowiedziała, że "wszyscy jesteśmy częścią społeczeństwa", a przykład podany przez Kaczyńskiego "jest oderwany od rzeczywistości, bo osoby transpłciowe rodzą się ze swoją tożsamością".

– To nie jest tak, że ktoś spontanicznie zdecyduje się na korektę płci. Takie twierdzenia to godna pożałowania próba urabiania opinii publicznej przeciwko nam i zdobywania głosów. Zachód nie wymyślił bycia trans. Lesbijki, geje, osoby biseksualne czy transpłciowe są wszędzie na świecie i zawsze istniały – stwierdziła poseł do Bundestagu.

– Powiedziałaby mu pani, że osoby transpłciowe niejednokrotnie bardzo cierpią, na co przecież nikt dobrowolnie by się nie pisał? – zapytał dziennikarz.

– Osoby transpłciowe codziennie są obrzucane obelgami w internecie i na ulicy, dostają listy z pogróżkami. Ze statystyk wynika, że mają dużo większe ryzyko utraty pracy czy dachu nad głową i mniejsze szanse zrobienia kariery. Bycie trans nie wiąże się z korzyściami, tylko wprost przeciwnie – z ogromnymi wyzwaniami – powiedziała Slawik.

Co powiedział Kaczyński

Rozmowa niemieckiej polityk z dziennikarzem DW dotyczyła słów wypowiedzianych przez Jarosława Kaczyńskiego w czerwcu 2022 roku w Grudziądzu podczas spotkania z mieszkańcami.

– Nie mamy zamiaru nikomu zaglądać do sypialni, ale chcemy utrzymać zwykłą normalność i to jest nasze prawo. Musimy obronić się przed szaleństwem, musimy obronić rodzinę składającą się z kobiety, mężczyzny i dzieci – powiedział wtedy Kaczyński.

– No i według tego, co nam zalecają z Zachodu, wszyscy powinni się temu podporządkować, bo inaczej się uraża. A dlaczego ja jestem Zosia? No, bo może jutro będę z powrotem Władysławem, ale dzisiaj jestem Zosia – dodał prezes PiS.

Słowa ówczesnego wicepremiera wywołały głośną krytykę ze strony polityków opozycji. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Donald Tusk.

Czytaj też:
Kaczyński: Julia Przyłębska jest prezesem TK
Czytaj też:
Awantura o słowa Kaczyńskiego. "Nic nie powiedziałem"

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także